Polska edukacja "źródłem dumy narodowej"?

Guardian pisze o zmianach w polskim szkolnictwie przyglądając się krytycznie zarówno miejscu, jakie zajmuje na rynku europejskim, jak i propozycjom reform. Pisząc o polskiej edukacji jako "źródle dumy narodowej" pochwalono szkoły m.in. za ogromny skok jakościowy w międzynarodowych badaniach PISA (badania umiejętności nastolatków, pod uwagę brano ostatnie 20 lat). Odnotowano jednocześnie obniżenie wyników w najnowszym raporcie PISA.

Redakcja przytacza kontekst krytyki reform edukacyjnych PiS przez obecną koalicję. Zauważono, że na obniżenie jakości polskiego szkolnictwa wpłynął również m.in. okres pandemii i nauki zdalnej. "Szkoły podstawowe w Polsce były zamknięte dłużej niż w większości innych krajów na świecie, a nauczanie stacjonarne 98 proc. uczniów zostało zakłócone na ponad osiem tygodni" – podsumowuje Guardian.

Reklama
Reklama

Odciążyć nauczycieli i uczniów

Propozycja MEN odnośnie obcięcia o 20 proc. podstaw programowych jest oceniana głównie w kontekście odciążenia nauczycieli i uczniów. Guardian zauważa, że dotychczasowe treści nauczania w polskich szkołach były nadmiernie rozbudowane. Przytacza przy tym słowa minister edukacji Barbary Nowackiej, która argumentowała odchudzenie treści koniecznością zwiększenia efektywności nauki poprzez pogłębienie i utrwalenie kluczowego materiału.

Zacytowano również słowa Tomasza Gajderowicza (dyrektor ds. badań w Fundacji Evidence Institute, zajmujący się m.in. analizą wyników badań PISA), który porównał polskie szkolnictwo do "pacjenta przyjeżdżającego na pogotowie", a reformy do "leków przeciwzapalnych, które należy podać w pierwszej kolejności". Jak podkreślił Gajderowicz, "niezbędne operacje" – czyli bardziej złożone reformy oświatowe – "będą wymagać czasu".

Polsko-polska walka o lektury

Guardian wziął również pod lupę polską debatę o propozycjach zmian na liście lektur. Zauważono, że oprócz poprawek organizacyjnych polski resort edukacji niektórymi propozycjami zaryzykował "wojnę kulturową" proponując usunięcie z list treści, które dotychczas były uznawane za kanon. Jako przykład podano m.in. "Pana Tadeusza" Mickiewicza – zgodnie z eksperckimi propozycjami MEN epopeja miałaby być omawiana tylko we fragmentach.

Podkreślono również kontrowersje związane z propozycją wykreślenia z listy szkolnych lektur dzieł literackich Jana Pawła II. Odnotowano także modernizację propozycji – tu m.in. zalecenie omawiania twórczości noblistki Olgi Tokarczuk, którą Guardian nazwał "znanym krytykiem administracji PiS". Redakcja przytacza również kwestię krytyki przez opozycję propozycji zmian w treściach nauczania z historii – tu m.in. temat Wołynia.

Prekonsultacje online propozycji zmian ekspertów MEN w podstawach programowych wybranych przedmiotów szkolnych zakończyły się 19 lutego 2024.