Koniec tolerancji dla wagarowiczów? MEN tnie próg nieobecności
Jak wynika z projektu ustawy opublikowanego w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów, Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) planuje znacząco zaostrzyć przepisy dotyczące frekwencji uczniów.
Nowe zasady frekwencji
Zgodnie z proponowanymi zmianami, o których informuje MEN, niespełnianie obowiązku szkolnego będzie definiowane przez nieusprawiedliwioną nieobecność na poziomie 25 proc. dni zajęć w skali całego roku szkolnego, a nie jak dotychczas – 50 proc. w ciągu jednego miesiąca. MEN podkreśla, że celem tej zmiany jest zwiększenie systematyczności uczęszczania uczniów na zajęcia.
Jakie będą konsekwencje?
Ponadto, MEN zaznacza, że obniżenie progu do 25 proc. nieusprawiedliwionych nieobecności będzie miało również konsekwencje w procesie klasyfikacji uczniów. Jak informuje MEN, przekroczenie tego limitu uniemożliwi uczniowi zdawanie egzaminu klasyfikacyjnego, co w praktyce oznacza brak możliwości uzyskania promocji. Jednocześnie MEN uspokaja, że procedury usprawiedliwiania nieobecności pozostaną w gestii szkół, zgodnie z ich statutami.
Przykład nieobecności
Wyobraź sobie, że w ciągu całego roku szkolnego jest np. 100 dni lekcyjnych.
Teraz jest tak: Jeśli opuścisz bez usprawiedliwienia więcej niż połowę lekcji w jednym miesiącu (np. ponad 10 z 20 dni w danym miesiącu), to możesz mieć problemy.
Po zmianach będzie tak: Jeśli w ciągu CAŁEGO ROKU SZKOLNEGO opuścisz bez usprawiedliwienia 25 proc. lekcji, to już będzie to traktowane jako niespełnianie obowiązku chodzenia do szkoły.
Co to oznacza dla ocen?
Teraz: Jeśli dużo opuszczasz lekcji (usprawiedliwionych lub nie), możesz nie dostać oceny z danego przedmiotu. Czasami, jeśli nie było Cię z ważnego powodu, możesz zdawać specjalny egzamin, żeby dostać ocenę.
Po zmianach: Jeśli opuścisz bez usprawiedliwienia więcej niż 25 proc. lekcji w ciągu roku, to NIE DOSTANIESZ OCENY z tego przedmiotu i NIE BĘDZIESZ MÓGŁ ZDAWAĆ ŻADNEGO SPECJALNEGO EGZAMINU, żeby tę ocenę uzyskać. Tylko jeśli Twoje nieobecności były usprawiedliwione, będziesz mógł zdawać taki egzamin.
Krótko mówiąc, mniej wolno będzie wagarować. Próg nieusprawiedliwionych nieobecności, po którym będą problemy, będzie dużo niższy (25 proc. rocznie zamiast 50 proc. miesięcznie). Konsekwencje za wagary będą poważniejsze. Przekroczenie tego niższego progu nie tylko może oznaczać brak promocji do następnej klasy, ale też brak możliwości poprawienia oceny przez egzamin.