Smartfony w szkołach: wspólne zasady dla wszystkich?

Jak podaje BBC brytyjski rząd zdecydował się na wydanie jednolitych wytycznych odnośnie używania telefonów przez uczniów na terenie placówek szkolnych. Jako powód nowego rozporządzenia, wprowadzonego 19 lutego 2024, podano konieczność "zminimalizowania zakłóceń i poprawy zachowania uczniów w klasach". Brytyjska minister edukacji Gillian Keegan podkreśliła, że obecnie każda ze szkół kieruje się własnymi wytycznymi. Większość placówek zdecydowała się na wprowadzenie zakazu korzystania z telefonów w trakcie lekcji. Nowe wytyczne mają ujednolicić kierunek zmian, zapewnią również szkołom większą wolność pod kątem przyjmowanych rozwiązań (i lepszą ochronę prawną).

Walka o komfort uczniów, ochrona dyrekcji

Reklama

Jak podaje BBC, nowy przewodnik dla szkół pokazuje przykłady organizacji bezpiecznej przestrzeni dla uczniów, w której dzieci i nastolatki nie ulegają łatwo dekoncentracji. Nowe zasady nie nakładają pełnego zakazu użycia telefonów – przeciwnie, podkreślono, że uczniowie mają prawo do posiadania prywatnego sprzętu na terenie szkoły. Zaznaczono jednak, że szkoły muszą wprowadzić restrykcyjne zasady używania telefonów na terenie placówki. Dyrekcja szkół powinna opracować zasady dostosowane zarówno do typu placówki, jak i indywidualnych potrzeb uczniów.

Reklama
Reklama

Rządowe wytyczne pozwalają również dyrekcji m.in. na przeszukanie ucznia pod kątem posiadania sprzętu niedozwolonego na terenie szkoły. Nowe zarządzenie ma także chronić władze placówki w przypadku ewentualnych pozwów, dotyczących uszkodzenia lub zaginięcia skonfiskowanego mienia.

Krytyka nowego zarządzenia: "walka z nieistniejącym problemem"

Nowe wytyczne dla szkół spotkały się również z krytyką. Wśród brytyjskich ekspertów oświaty pojawiły się głosy, że rząd walczy z "nieistniejącym problemem". Pierwsze podejście legislacyjne do "zbanowania telefonów w szkołach" w Wielkiej Brytanii miało miejsce 3 lata temu. Eksperci od oświaty zauważają, że w tym czasie większość szkół zdążyła już wdrożyć własne rozwiązania (uzupełniając statuty), a rząd nie przygotował w tym zakresie "niczego nowego".

"Lepiej byłoby, żeby rząd zajął się platformami online, z których korzystają dzieci, a które udostępniają nielegalne i drastyczne treści" – wyjaśnił BBC Geoff Barton, sekretarz generalny Stowarzyszenia Liderów Szkół i Uczelni (ASCL). Barton podkreślił, że szkoły potrzebują obecnie raczej pomocy dla uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych, niż wsparcia w walce z problemem, który większość placówek zdążyła już rozwiązać we własnym zakresie. Dane z brytyjskiej platformy Teacher Tapp (strona zbiera dane z anonimowych ankiet online dla nauczycieli) z końca stycznia 2024 pokazują, że zaledwie 1 proc. brytyjskich szkół nie posiada żadnych restrykcji odnośnie używania telefonów przez uczniów.