PSNPP i CChwMS piszą do MEN

Apel wysłany na początku nowego roku podpisali przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Przedmiotów Przyrodniczych (PSNPP) oraz Centrum Chemii w Małej Skali (CChwMS). W piśmie skierowanym do minister edukacji Barbary Nowackiej i wiceminister Katarzyny Lubnauer zapewniono o wsparciu dla MEN we wstępnie zaplanowanych reformach szkolnictwa. Przedstawiciele obydwu stowarzyszeń przypomnieli również o konieczności uwzględnienia w dyskusjach nauczycieli przedmiotów przyrodniczych. Podsumowali także aktualny stan polskiego szkolnictwa:

"W ciągu ostatnich lat zlikwidowano gimnazja, egzamin przyrodniczy, zapowiedziano egzamin ósmoklasisty z przedmiotu dodatkowego, następnie wycofano się z niego, wprowadzono godziny tzw. czarnkowe, odchudzono obowiązki dokumentacyjne Nauczycieli w taki sposób, że wywołał efekt zgoła odwrotny do zamierzonego" – piszą autorzy listu prosząc jednocześnie o uwzględnienie ich postulatów przez MEN. Przedstawicieli resortu edukacji zaproszono do udziału w transmisjach na żywo i dyskusjach prowadzonych w socjal mediach obydwu stowarzyszeń.

Reklama
Reklama

Edukacja przyrodnicza w szkołach – co należy zmienić?

Stowarzyszenia przypomniały o piśmie wysłanym pod koniec października do przedstawicieli ugrupowań koalicji. W dokumencie zawarto szereg precyzyjnych postulatów reform pod kątem m.in. nauczania chemii, przyrody i geografii. Jednym z kluczowych postulatów autorów listu jest przywrócenie przedmiotów przyrodniczych na egzaminie ósmoklasisty. Nauczyciele zasygnalizowali wyraźny spadek zainteresowania uczniów zajęciami z chemii i biologii. Zwracali również uwagę na zasady rekrutacji do klas biologiczno-chemicznych w szkołach średnich.

W październikowym apelu – który dołączono do pisma skierowanego do MEN – przedstawiono również argumenty o niezbędnych zmianach w podstawach programowych. Autorzy dokumentu wyjaśnili, że część treści – z których wciąż korzystają uczniowie (tu m.in. podstawa programowa z chemii) – pochodzi cyt. "jeszcze z czasów Związku Radzieckiego". Część postulatów wpisuje się w dyskusję o przeładowanych klasachi przestarzałym sprzęcie edukacyjnym, w który wciąż wyposażona jest większość szkół. Brak dobrze wyposażonych laboratoriów, problemy z organizacją zajęć przyrodniczych w terenie, brak warunków i materiałów do organizacji eksperymentów na zajęciach z chemii, fizyki, przyrody – to wybrane kwestie, które poruszono w piśmie.

Jaka przyszłość czeka egzamin ósmoklasisty?

W apelu nauczycieli przyrody pojawiła się propozycja poszerzenia zakresu egzaminu ósmoklasisty. Alternatywne podejście zaproponowało z kolei Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO). Dyrektorzy i działacze związani z placówkami edukacyjnymi przedstawili 2 stycznia własne propozycje zmian w szkolnictwie. Co ciekawe, w propozycjach znalazł się m.in. postulat rezygnacji z egzaminu dla ósmoklasistów, który uznano za "docelowo niepotrzebny" [źródło: oskko.edu.pl, dostęp: 05.01.23]. Propozycję uargumentowano następująco: "Wyniki egzaminów przyczyniają się do tworzenia rankingów i etykietowania szkół, bez uwzględniania specyfiki ich pracy oraz uczniów. Obecnie, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie krytykuje się standaryzowane badanie wyników nauczania – stanowiące cel, a nie metodę badawczą (…). Jednocześnie egzamin na koniec VIII klasy nie daje szkole potrzebnej informacji zwrotnej – ponieważ egzaminowanych uczniów już nie będzie okazji objąć jakimkolwiek wsparciem – skoro odchodzą ze szkoły."

Obecnie uczniowie klas ósmych zdają obowiązkowo trzy przedmioty – język polski, matematykę i język nowożytny. Wynik egzaminu ósmoklasisty nie wpływa na ukończenie szkoły podstawowej przez ucznia, ale może przesądzić o jego dostaniu się do wybranej szkoły średniej.