ZNP liczy na obiecane podwyżki nauczycielskie

Wzrost wynagrodzeń pedagogów to kluczowy postulat Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przedstawiciele związku przypomnieli o swoich postulatach przed wyborami, pikietując na początku września przed budynkiem MEiN.

Czego domaga się ZNP? Wzrost płac pedagogów to jeden z wielu problemów, z którymi zmierzy się nowy rząd. Związkowcy alarmują o konieczności "odchudzenia" podstawy programowej. Sugerują również, aby państwo zapewniało darmowe podręczniki wszystkim uczniom, niezależnie od etapu edukacji. Postulat "darmowe podręczniki dla uczniów” pojawił się w większości programów wyborczych. Na ten moment trudno przewidzieć, czy i w jaki sposób koalicja podejdzie do tej kwestii.

Reklama

Przedstawiciele ZNP podtrzymują również apel o przywrócenie większej samodzielności szkołom. Chcą większej decyzyjności dla dyrektorów i samych nauczycieli – tu m.in. kwestia wyboru podręczników nauczania i metod realizacji podstaw programowych.

Reklama

Kto zostanie ministrem edukacji?

Jednym z kluczowych pytań związanych z nowym rządem jest stanowisko nowego ministra edukacji. Działania Przemysława Czarnka – obecnego ministra edukacji – były przedmiotem intensywnej krytyki zarówno ZNP, jak i części środowiska nauczycielskiego. W swoim programie wyborczym Lewica pisała wprost o „deczarnkizacji”. Jak podaje Głos Nauczycielski – Donald Tusk potwierdził, że nowa koalicja intensywnie dyskutuje o kandydatach na następcę ministra Czarnka. Ten z kolei wypomina liderowi KO dotychczasowe działania Platformy Obywatelskiej na rzecz szkół.

Pewnym jest, że nowego ministra edukacji będzie czekać wiele wyzwań – od realizacji podwyżek dla nauczycieli po wdrożenie koalicyjnych pomysłów na reformę edukacji.

Nauczyciele o możliwych zmianach: ostrożny optymizm

Środowiska nauczycielskie w większości z ulgą przyjęły obietnice zmian w polskich szkołach. Temat wzrostu płac jest wciąż dyskutowany, ale pedagodzy pozostają sceptyczni. Pytanie o oczekiwane podwyżki styczniowe pojawia się regularnie na grupach nauczycielskich w mediach społecznościowych. Na pytanie jakich podwyżek się spodziewasz? nierzadko pada humorystyczna odpowiedź: oczekuję, że w styczniu otrzymam podwyżkę za prąd, żywność i usługi.

Komentujący zwracają również uwagę, że tworząca się koalicja pójdzie prawdopodobnie na kompromisy. Pedagodzy zgodnie przyznają, że zmiany w szkołach są konieczne. Nie wierzą jednak, że uda się przeprowadzić komplet proponowanych reform. Nie gaśnie dyskusja o wzroście płacy minimalnej i niskim wynagrodzeniu nauczycieli początkujących. Pedagodzy sygnalizują, że oczywistym skutkiem zrównania płacy minimalnej z wynagrodzeniem absolwentów studiów pedagogicznych będzie odpływ młodej kadry.Uciekajcie ze szkoły jak najwcześniej, bo młodszym jest łatwiej o przekwalifikowanie – doradzają starsi pedagodzy młodszym kolegom.

Część nauczycieli z najdłuższym stażem komentuje nadchodzące zmiany z ostrożnym optymizmem. Nie mam wyboru, zostało mi kilka lat do emerytury – pisze nauczycielka dyplomowana w dyskusji o rosnących kosztach utrzymania. Pozytywne opinie dotyczą zazwyczaj spodziewanych zmian generalnych w szkołach. Pedagodzy liczą m.in. na większą autonomię przy wyborze podręczników (kontekst dyskusyjnego podręcznika HiT).