Edukacja mocnym punktem umowy koalicyjnej

Edukacji poświęcono dużo miejsca w oficjalnej umowie koalicyjnej podpisanej przez liderów KO, Nowej Lewicy oraz Trzeciej Drogi (Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe). Zapisy umowy kreślą ciekawy kierunek spodziewanych zmian w edukacji i najważniejszych wyzwań, z którymi będzie się mierzyć przyszły minister edukacji. Zmiany będą odpowiedzią m.in. na postulaty środowisk nauczycielskich, ZNP, rodziców i organizacji uczniowskich.

Jakie zadania czekają nowego Ministra Edukacji?

Reklama

Realizacja obietnicy podwyżek dla nauczycieli

Reklama

Podwyżki nauczycielskie to kluczowy postulat programów przedwyborczych. KO zapowiedziało min. 30 proc. podwyżki dla nauczycieli. Jak można było się spodziewać, zapis o podniesieniu pensji pojawił się również w umowie koalicyjnej:

Reklama

Strony Koalicji potwierdzają pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury. Niskie zarobki wypychają z zawodu ludzi zapewniających ciągłość działania naszego państwa oraz edukację dzieci i młodzieży. Powstrzymamy i odwrócimy ten proces. Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów[źródło: platforma.org, dostęp: 10.11.23].

Zatrzymanie odpływu kadry nauczycielskiej

Przyszłego ministra edukacji czeka również wyzwanie zatrzymania kryzysu kadrowego w szkolnictwie. Jak przekonują nauczyciele, same podwyżki nie wystarczą, a reformy szkoły należy przeprowadzić szeroko. Pedagodzy chcą przede wszystkim przywrócenia prestiżu zawodu nauczyciela i ułatwienia swojej pracy – zmniejszenia biurokracji i ujednolicenia kwestii awansu zawodowego. W dyskusjach pojawia się również temat kwalifikacji nauczycieli – zmienionych niedawno przez nowe rozporządzenie Przemysława Czarnka.

Odchudzenie podstaw programowych

Przestarzałe podstawy programowe, przeładowane treściami to poważne wyzwanie, z którym nowy przedstawiciel MEN musi się zmierzyć. Jest to również kolejny temat, który – podobnie jak podwyżki nauczycielskie – znalazł się w nowej umowie koalicyjnej:

"Odchudzimy" i zmienimy podstawę programową, tak aby szkoły uczyły kompetencji przyszłości, związanych z rozwojem nowych technologii, zdolności syntetycznego myślenia i współpracy w grupie, a dzieci po podstawówce płynnie posługiwały się językiem angielskim.

Odpolitycznienie i większa autonomia szkół

To ogólny kierunek, o który apelowała większość przedstawicieli środowisk nauczycielskich. Pedagodzy chcą, aby przedstawiciel MEN zagwarantował placówkom edukacyjnym neutralność polityczną. Kwestia większej autonomii dotyczy również dyrektorów szkół i samych nauczycieli, którzy chcą m.in. swobody wyboru podręczników przedmiotowych.

Pomoc psychologiczna dla uczniów

Istotny postulat, o który prosiły zarówno środowiska nauczycielskie, jak i uczniowskie. Rodzice uczniów piszą wprost o "kryzysie psychologicznym" i "braku dostępu w szkołach do psychologów". Problem pogłębiającego się kryzysu dostrzegają również psychologowie, apelując m.in. o przywrócenie finansowania przez państwo telefonów zaufania dla dzieci i młodzieży. Dostęp do psychologa dla każdego ucznia pojawił się jako postulat w większości programów przedwyborczych.

Obniżenie wydatków rodziców na edukację dziecka

Następca Przemysława Czarnka zmierzy się z postulatem rodziców o obniżenie wydatków na wyprawkę szkolną, podręczniki i zajęcia dodatkowe. Jak podają statystyki, coraz więcej uczniów korzysta z korepetycji, aby móc przygotować się do matury i egzaminu ósmoklasisty. Trudno przewidzieć, czy postulat o darmowych podręcznikach zostanie zrealizowany. Dyskusja na pewno będzie kontynuowana, podobnie jak kwestia "obniżenia ilości zadań domowych”.

Nauczanie religii w szkołach

Ostatnie wyzwanie może okazać się najbardziej dyskusyjnym i dzielącym opinię publiczną. Temat polaryzuje polityków, rodziców, uczniów i samych nauczycieli. Pewnym jest, że kwestia nauki religii w szkołach będzie w najbliższym czasie mocno dyskutowana. Punkt o rozdziale Kościoła od Państwa pojawił się również w treści umowy koalicyjnej:

Strony Koalicji zgodnie potwierdzają, że niezbędny jest rozdział Kościoła od Państwa, oparty na zasadach wzajemnej niezależności oraz bezstronności państwa w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych.