Nie rozumieją, nie lubią, nie widzą sensu - mówi w rozmowie z Dziennik.pl - Małgorzata zrezygnowana nauczycielka matematyki w jednym z liceów w Łodzi. Próbuję tłumaczyć, pokazywać praktyczne zastosowania, ale to jak grochem o ścianę. A przecież podstawy matematyki są niezbędne w życiu codziennym - podkreśla.
Jej słowa potwierdzają inni nauczyciele, którzy alarmują o spadku motywacji, umiejętności matematycznych i coraz większym rozkojarzeniu uczniów. Żalą się również rodzice.
"Moja córka codziennie płacze nad zeszytem do matematyki"
Moja córka codziennie płacze nad zeszytem do matematyki - wyznaje nam jedna z matek siódmoklasistki. Mówi, że nic nie rozumie, a ja nie potrafię jej pomóc. Korepetycje to jedyne wyjście, ale to spory wydatek dla naszej rodziny - zaznacza.
Rodzice są coraz bardziej zaniepokojeni, bo widzą, że ich dzieci nie radzą sobie z matematyką, a przecież to przedmiot obowiązkowy na egzaminach i na maturze.
To błędne koło - mówi nam matematyczka, dyrektorka jednego z liceów na Mazowszu. Uczniowie nie rozumieją, nauczyciele są sfrustrowani, rodzice zdesperowani. Musimy znaleźć sposób, żeby przełamać ten impas, bo matematyka to kluczowy przedmiot w edukacji młodego człowieka - stwierdza w rozmowie z Dziennik.pl.
Gdzie leży przyczyna tego kryzysu? Czy to wina przestarzałych metod nauczania, przeładowanego programu, braku indywidualnego podejścia do ucznia, a może braku zainteresowania i rozkojarzenia ze strony samych uczniów? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ale jedno jest pewne: problem istnieje i wymaga natychmiastowej reakcji.
"Matematyka może być fascynująca"
Matematyka może być fascynująca, ale trzeba ją pokazać od innej strony - przekonuje nas Michał, nauczyciel przedmiotu w szkole podstawowej, który z powodzeniem stosuje nowoczesne metody nauczania. Gry, zabawy, projekty, to wszystko może sprawić, że matematyka stanje się dla uczniów przygodą, a nie przykrym obowiązkiem - dodaje. Jednak nawet i mnie dopada frustracja, gdy w starszych klasach uczniowie często nic nie pamiętają. I gdy zmieniamy dział, muszę im od początku wyjaśniać podstawy, które już wielokrotnie przerabialiśmy - przyznaje.
"Trzeba zmienić sposób myślenia o matematyce"
Psycholożka i matka dwójki nastolatków - Monika Z. podkreśla natomiast, że matematyka to nie tylko wzory i liczby. Moim zdaniem trzeba zmienić sposób myślenia o matematyce- stwierdza w rozmowie z nami. Moim dzieciom od lat tłumaczę, że matematyka, to nie tylko liczby i wzory, ale przede wszystkim sposób logicznego myślenia, rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji. To umiejętności, które przydają się w życiu - argumentuje.
Podobne zdanie wyraża Michał, nauczyciel matematyki, który w obecnym "kryzysie matematycznym" widzi szansę na przekształcenie matematyki z przedmiotu budzącego lęk w narzędzie do poznawania świata. Kryzys matematyczny w polskich szkołach to poważne wyzwanie, ale jednocześnie szansa na zmiany. Zmiany, które sprawią, że matematyka przestanie być czarną magią, a stanie się narzędziem do odkrywania świata, rozwijania pasji i budowania przyszłości. Tylko czy decydenci i MEN są na większe zmiany gotowi? - pyta matematyk Michał.
Rozmawiała Aneta Malinowska