Brak prac domowych? "Rozwiązanie krótkowzroczne"

Rozporządzenie MEN o pracach domowych zdążyło wzbudzić gorącą dyskusję w mediach i socjal mediach. Wątpliwości wzbudziły nie tylko propozycje zmian, ale również szybkie tempo wdrażania reformy. Jak opinia publiczna widzi nowe zmiany po ponad dwóch tygodniach od wdrożenia? W socjal mediach panuje mocno spolaryzowany dwugłos. Zwolennicy ograniczeń – zarówno rodzice, jak i nauczyciele – przekonują, że zmiany przeniosą ciężar odpowiedzialności za zdobywanie wiedzy na ucznia (w przypadku młodszych dzieci – także na rodzica lub opiekuna). Część szkół wdrażała już podobne rozwiązania – np. dobrowolnie wykonywane projekty zamiast prac domowych – przed wejściem w życie rozporządzenia.

Przeciwnicy reform MEN krytykują zmiany głównie pod kątem pospiesznego wdrażania, jeszcze w trakcie roku szkolnego. Swoich obaw nie kryją również rodzice. "Jak oceniam zmiany w szkołach? Jako rozwiązanie krótkowzroczne" – pisze na Facebooku ojciec dwójki nastoletnich uczniów. Rodzice obawiają się m.in., że negatywne skutki reformy będą widoczne wyraźnie w kolejnym roku szkolnym, gdy uczniowie zaczną bardziej świadomie korzystać z przysługującego im prawa do odmowy wykonania "dobrowolnej pracy domowej".

Reklama
Reklama

Sprawdziany i odpytywanie zamiast prac domowych?

Na forach rodzicielskich pojawiają się również pierwsze komentarze o tym, jak szkoły radzą sobie z nowym wyzwaniem. Część rodziców alarmuje, że brak prac domowych zastąpiono częstszym "odpytywaniem przy tablicy". "Nauczycielki w szkole syna zapowiedziały, że zamiast prac domowych będzie więcej ocen z pytania przy tablicy. Wiem, że w innych szkołach jest podobnie" – zwraca uwagę jeden z rodziców komentujący w socjal mediach reformę MEN.

O podobnym zjawisku alarmują również sami uczniowie. Interia pisze o skardze uczennicy proszącej o interwencję Rzecznika Praw Dziecka. Uczennica poinformowała, że w szkole zastąpiono prace domowe częstszymi kartkówkami. "Do biura RPD wpłynął sygnał od uczennicy, której odejście od prac domowych nie do końca się spodobało. Zwróciła uwagę, że przy podejmowaniu decyzji nikt nie pytał jej o zdanie. Opisała, jakie ta decyzja niesie za sobą skutki dla niej, jej koleżanek i kolegów. Nauczyciele zapowiedzieli, że będą m.in. częściej przeprowadzali kartkówki i sprawdziany. Czuje się tym zestresowana" – wyjaśnia na łamach portalu przedstawicielka RPD.

Nowe wyzwanie także dla rodziców

Rodzice uczniów na razie przyglądają się tematowi. Część z biorących udział w dyskusji próbuje znaleźć pozytywne aspekty reform wprowadzonych przez MEN. Przyznają, że na razie nie widzą dużych zmian, ale od przyszłego roku szkolnego planują zagospodarować więcej czasu na wsparcie dziecka w nauce. "Mądry rodzic nie będzie oczekiwał zadań domowych, mądry rodzic sam poćwiczy z dzieckiem" – to jedna z opinii powtarzających się w różnych wersjach na forach rodzicielskich.

Część komentujących podkreśla, że rozporządzenie MEN nie zdejmuje z uczniów obowiązku przyswajania wiedzy. "Nie mówmy, że dzieci w domu nic nie będą robić. Nikt nie zwolni dzieci od nauki przed klasówką" – pisze rodzic ucznia na Facebooku. Kolejny dodaje: "Jeden aspekt jest cały czas pomijany. Nauczyciel może zadawać zadania domowe. Tylko nie mogą być obowiązkowe i nie na ocenę". Rodzice uczniów ze starszych klas szkół podstawowych mają nadzieję, że ograniczenie faktycznie odda dzieciom część czasu wolnego. "Uczniowie będą wreszcie wolni od zadaniozy" – pisze rodzic nastolatka na Portalu X, komentując dyskusję o dobrostanie psychicznym uczniów.

Jakie zmiany wprowadziło rozporządzenie MEN o pracach domowych?

Precyzyjne informacje odnośnie zasad zadawania prac domowych dostępne są w informatorach MEN i IBE dostępnych na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Klasy I-III szkół podstawowych:

  • Nauczyciel nie może zadać pracy domowej praktyczno-technicznej do wykonania w czasie wolnym. Nie może również zadać innej pracy domowej pisemnej.
  • Prace pisemne i praktyczno-techniczne, z których jest ustalana ocena, powinny być wykonywane w czasie zajęć szkolnych i pod nadzorem nauczyciela.
  • Nauczyciel może zadać pracę domową, która usprawnia motorykę małą ucznia.
  • Nauczyciel może, ale nie musi ustalić oceny za pracę domową mającą na celu usprawnianie motoryki małej.

Klasy IV-VIII szkoły podstawowej:

  • Nauczyciel może zadać uczniowi pracę domową pisemną lub praktyczno-techniczną pracę domową. Praca nie jest dla ucznia obowiązkowa.
  • Nauczyciel nie może ustalić z tej pracy oceny (nie wystawia stopnia), ale ma obowiązek ją sprawdzić i udzielić informacji zwrotnej.