Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty mówiła, że ma 400 skarg rodziców dot. zajęć pozalekcyjnych.
Okazało się, że to trzecia prawda tischnerowska, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością – komentuje kontrolę w kuratoriach Katarzyna Lubnauer w Radiu ZET.
Najwięcej były uchybień formalnych, które nie mają znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa dzieci – mówiła w Radiu ZET Lubnauer.
Jeden ojciec informował, że zapisywał dziecko do szkoły, która – miał wrażenie – ma konserwatywny sznyt, ale okazało się po jakimś czasie, że tam są głoszone jakieś lewackie, genderowe poglądy. On by chętnie wypisał dziecko, ale żonie też zmieniły się poglądy na bardziej lewicowe, więc tego nie zrobi – opisywała Katarzyna Lubnauer.
"Lex Czarnek okazało się kłamstwem"
"Lex Czarnek" okazało się kłamstwem, opartym na fałszywych przesłankach - mówiła polityk.
Lubnauer opowiada jak wyglądały kontrole w małopolskim kuratorium oświaty.
Okazało się, że materiały zamieszczane na stronie kuratorium należą do jawnie antyszczepionkowego ruchu. Co więcej, zapłaciła tym osobom. Kurator Nowak płaci lekarzom, by wyprodukować antyszczepionkowe materiały, które są umieszczane na stronie kuratorium oświaty. Nikt tego nie recenzował, to była jej decyzja – mówiła Katarzyna Lubnauer.
Ile zarobili antyszczepionkowi lekarze?
To są 3 umowy o dzieło: jedna na 4 tys. złotych, a dwie na 3 tys. złotych – precyzuje Gość Radia ZET. - Pani kurator powiedziała, że materiały były odpowiedzią na pismo ministrów zdrowia i edukacji, by edukować rodziców ws. szczepień – mówiła posłanka.
Posłanka zapowiedziała, że raport z kontroli kuratoriów trafi w piątek do prezydenta Andrzeja Dudy.
Jeśli by rozpatrywać względy czysto merytoryczne, to "lex Czarnek" powinno być zawetowane. Jeśli nie zostanie, to będziemy bardzo dokładnie kontrolować kuratoria, jak to prawo jest wykorzystywane – podkreśliła.