Sławomir Jacek Żurek był koordynatorem zespołu przygotowującego podstawę programową kształcenia ogólnego w Ministerstwie Edukacji Narodowej, członkiem zespołu eksperckiego "Matura 2015". W rozmowie z Portalem Samorządowym mówi o tym, że obecnie uczniowie najchętniej czytają najnowszą literaturę popularną, ponieważ odnosi się ona do ich rzeczywistych problemów i jest napisana współczesnym językiem.

Ekspert krytykuje obecny kanon lektur. Teksty proponowane na liście lektur w roku 2024 i nazywane "współczesnymi", i to te najmłodsze, pochodzą sprzed sześćdziesięciu lat, a więc podejmowane tam kwestie dotyczyły najczęściej pokolenia ich dziadków, a rzeczywistość nas otaczająca jest bardzo zmienna i w utworach tych bardzo trudno odnaleźć odpowiedzi na nurtujące młodzież pytania - powiedział.

Lektury czyta 10 proc. uczniów

Przypomniał badania sprzed dziesięciu laty, przeprowadzone przez Instytut Badań Edukacyjnych w Warszawie, zgodnie z którymi lektury przeciętnie są czytane przez grupę od 7 do 10 proc. uczniów, co oznaczało, że robiły to 3-4 osoby w klasie. Nie wiadomo, jak jest obecnie, bo od roku 2016 nie prowadzi się badań w tym zakresie.

Reklama

Dzisiaj istnieje mylne przeświadczenie w społeczeństwie (szczególnie u ludzi starszych), że kanon buduje tożsamość narodową, co może być prawdą jedynie w wypadku czytania tych pozycji przez większość uczniów, a badania pokazują, że tak nie jest. W rzeczywistości tę tożsamość niegdyś kształtowała przede wszystkim rodzina, poprzez nią też Kościół. Dziś rolę tę przejęły media - internet - stwierdził ekspert.

Reklama

Potop" już dawno przestał być popularny

Jego zdaniem uczniów zniechęca do czytania arcydzieł m.in. obszerna objętość i język, który dawno wyszedł z użycia, a także obca im tematyka i problemy. Sławomir Jacek Żurek zauważa, że "Potop" już dawno przestał być popularną książką.

Sienkiewicz to - jak słusznie twierdził Witold Gombrowicz - "pierwszorzędny pisarz drugorzędny", który pisał genialne teksty z zakresu literatury popularnej, owszem, trafiające do serca zarówno jemu współczesnych, jak i następnych kilku pokoleń. Ale dziś uczniowie - jak wskazały badania IBE - w 99 proc. go odrzucają ze względu na obszerność i nieatrakcyjność - powiedział Sławomir Jacek Żurek. Jak dodał, "konieczność omawiania "Potopu" upokarza przede wszystkim nauczycieli", którzy zdają sobie sprawę, że uczniowie nie są w stanie go przeczytać, dlatego zmuszeni są do opowiadania na lekcji treści utworu.

Zmieniona lista lektur

Od 1 września 2024 roku w szkołach obowiązuje nowa "odchudzona" podstawa programowa, która zawiera m.in. nową listę lektur. Z kanonu obowiązującego w szkole podstawowej wykreślone zostały m.in. "Żona modna" Ignacego Krasickiego, "Katarynka” Bolesława Prusa", "W pustyni w puszczy" Henryka Sienkiewicza. Z listy lektur obowiązkowych w liceum i technikum na poziomie podstawowym zniknęły m.in. "Kronika polska" Gala Anonima, "Boska komedia" Dante Alighieri, "Kazania sejmowe" Piotra Skargi, "Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego, "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza czy "Romeo i Julia" Williama Szekspira, "Rozdziobią nas kruki, wrony…" Stefana Żeromskiego.