Sprawa zakazu telefonów komórkowych w szkołach dzieli Polaków, ale jednak większość popiera pomysł Bosaka. 37,8 proc. ankietowanych zdecydowanie zgadza się na wprowadzenie zakazu telefonów w szkołach, a 21,8 proc. raczej się na to zgadza. Przeciwnego zdania jest 27,7 proc. respondentów. Zdania w tej sprawie nie ma więcej niż co dziesiąty badany – wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej".
Polacy nie chcą zakazu
W przypadku mediów społecznościowych sprawa jest bardziej kontrowersyjna. Jak pokazuje sondaż IBRiS dla Radia ZET, ponad 54 proc. Polaków nie chce, żeby dzieci i młodzież poniżej 16. roku życia miały zakaz korzystania z mediów społecznościowych. Jedynie jedna trzecia ankietowanych opowiada się za wprowadzeniem prawnie takiego zakazu.
Eksperci też są podzieleni. Jedni argumentują, że media społecznościowe służą do nauki, natomiast kluczowa powinna być profilaktyka wśród młodzieży i dbanie o zdrowie psychiczne. Inni opowiadają się zakazem, zwracając uwagę, że media społecznościowe do narzędzie do krzywdzenia i napiętnowania młodych ludzi.
Zakaz dla mediów społecznościowych w Australii
Zakaz dla mediów społecznościowych dla uczniów już został wprowadzony w Australii w 2024 roku. Teraz premier Nowej Zelandii chce, by dzieci i młodzież do 16. roku życia nie mogła korzystać z mediów społecznościowych. Jest już projekt ustawy w tej sprawie.
Przepisy mają być wzorowane na rozwiązaniach australijskich. Celem - według premiera Nowej Zelandii - jest ochrona młodych osób przed szkodliwymi treściami i nękaniem w sieci. Przeprowadzony w grudniu sondaż wykazał, że ponad dwie trzecie Nowozelandczyków jest za ograniczeniem dostępu do mediów społecznościowych dla osób poniżej 16. roku życia.
Gdy australijski rząd przyjął ustawę, został mocno skrytykowany przez platformy społecznościowe. Założenia ustawy nazwano "problematycznymi", "niejasnymi" i "pochopnymi".