Związek nauczycielski NSZZ "Solidarność" przedstawił swój pomysł zmiany zasad wynagrodzeń w Karcie Nauczyciela w związku z procedowaniem przez sejmową Podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Karta Nauczyciela. Według związkowców, pensja zasadnicza nauczyciela od 1 stycznia 2027 będzie zależeć od przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw i wynosić:
- dla nauczyciela początkującego -100 proc., przeciętnego wynagrodzenia
- dla nauczyciela mianowanego -125 proc.
- dla dyplomowanego - 150 proc.
Związkowcy precyzują, że "podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego w danym roku stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszane przez Prezesa GUS w Dzienniku Urzędowym Rzeczpospolitej Polskiej Monitor Polski".
Podwyżka dla nauczycieli w 2026 roku
Druga propozycja to podwyżka jeszcze w przyszłym roku. Zgodnie z nią od 1 stycznia 2026 roku wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela to
- dla nauczyciela początkującego 90 proc. przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw
- dla nauczyciela mianowanego 110 proc.
- dla dyplomowanego 130 proc.
Dwie propozycje związkowców. Czym się różnią?
Podobną propozycję przedstawił już wcześniej Związek Nauczycielstwa Polskiego. Czym się różni pomysł "Solidarności?". Propozycja ZNP nadal posługuje się tzw. średnim wynagrodzeniem nauczycieli i wiąże je z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce.
NSZZ "Solidarność" proponuje natomiast, aby zamiast powiązać "średnie" z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce, powiązać wynagrodzenie zasadnicze z przeciętnym wynagrodzeniem w sektorze przedsiębiorstw. "Powiązanie wynagrodzenia zasadniczego z przeciętnym wynagrodzeniem w sektorze przedsiębiorstw ułatwi prognozowanie wydatków budżetowych. W przypadku spadku przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw pensje nauczycieli nie będą obniżane, co zapewnia stabilność finansową nauczycieli. Stopniowe wprowadzenie podwyżek w 2026 i 2027 roku poprawia sytuację finansową nauczycieli, a to przyczyni się do wzrostu atrakcyjności zawodu" - uzasadnia Waldemar Jakubowski, przewodniczący KSOiW NSZZ "Solidarność".
Czy taka propozycja jest bardziej korzystna dla nauczycieli? Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce jest zazwyczaj niższe niż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Dlatego nowy pomysł mógłby skutkować większą podwyżką dla nauczycieli.
Nowa propozycja podwyżek dla nauczycieli
Nowa propozycja zakłada oddzielenie dodatków od wynagrodzenia zasadniczego, co pozwoli rozdzielić składniki wynagrodzenia i może zwiększyć przejrzystość finansowania potrzeb edukacyjnych. "Wyliczenie i określenie (na poziomie ustawowym) średniego wynagrodzenia powinno zostać dokonane w oparciu o dane z roku poprzedzającego rok budżetowy i zapisane w ustawie budżetowej na dany rok, tylko po to, by móc określić wydatki budżetowe (potrzeby edukacyjne) na kolejny rok budżetowy. Wskazanie 31 sierpnia jako terminu ustalania środków na wynagrodzenia nauczycieli usprawni planowanie budżetu w szkołach i samorządach" - czytamy w piśmie związkowców.
Zdaniem nauczycieli z "Solidarności" propozycja ZNP " w sposób nieprecyzyjny próbuje połączyć minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce w odniesieniu do średniego wynagrodzenia nauczycieli".
Analiza wynagrodzenia nauczycieli w MEN
Minister edukacji Barbara Nowacka w odpowiedzi na interpelację posłanki PiS poseł Olgi Semeniuk-Patkowskiej, przyznała, że w MEN trwają prace nad pogłębioną analizą w odniesieniu do całego systemu wynagradzania nauczycieli. "Analiza ta powinna uwzględniać efekty prac parlamentarnych nad inicjatywą obywatelską dotyczącą ukształtowania wynagrodzeń nauczycieli w sposób gwarantujący automatyczny wzrost" - napisała szefowa MEN.