Studniówka – impreza dla par?

Studniówka od zawsze kojarzy się z pierwszym dorosłym balem, w którym uczestniczy się wraz z osobą towarzyszącą. Kłopotliwy pod tym względem bywa sam polonez, który ze względu na swój charakter wyklucza solistów. Dla części maturzystów, którzy nie mają chłopaka/dziewczyny lub szerokiego grona znajomych, wśród których znajdzie się jakiś kolega/koleżanka, którą można zaprosić, może to być prawdziwy problem.

Z kim iść na studniówkę? Maturzyści szukają partnerów przez internet

Reklama

W internecie znaleźć można sporo ogłoszeń osób, które szukają osoby towarzyszącej na studniówkę. Istnieją nawet specjalne portale na których można publikować takie ogłoszenia. Za ich pośrednictwem można szukać partnera/partnerki na studniówkę, wesele czy event firmowy. Oto kilka najnowszych ogłoszeń, na które trafiliśmy (pisownia oryginalna):

  • "Cześć, szukam partnerki na studniówkę w lutym, okolice garwolina."
  • "Hejka, poszukuję osoby towarzyszącej na studniówkę. Wiek min 18 max 22 Polonez obowiązkowy! Z GÓRY OPŁACONE!!!!"
  • "Szukam partnerki na studniówkę i również mogę iść jako osoba towarzysząca. (…) Zależy mi aby partnerka była w przedziale wiekowym 18-20. Mogę zaoferować nocleg i dołożyć się do transportu."

Osoby ogłaszające się w ten sposób podają swój wiek, wagę i wzrost. Informują też m.in., czy piją alkohol, czy dobrze tańczą oraz czy zapewniają osobie towarzyszącej nocleg oraz transport. W sieci można też trafić na ogłoszenia osób, które wprost informują, że oferują swoje towarzystwo na różnego rodzaju imprezach (w tym studniówkach) za pieniądze. Podawane stawki wahają się w granicach 250-2000 zł.

Czy można iść samemu na studniówkę?

Czy można i czy wypada iść samemu na studniówkę? – to kolejne pytania, na które młodzież szuka odpowiedzi m.in. w internecie. Jakie informacje uzyskuje? Wiele osób podkreśla, że studniówka to impreza, w przypadku której zaproszenie osoby towarzyszącej nie jest obowiązkowe. W wypowiedziach rodziców cytowanych przez media pojawia się np. wątek pandemii o tego, jak wpłynął na ilość kontaktów społecznych młodzieży, która dziś kończy szkoły średnie. A także na to, na ile klasy są zgrane. Pojawiają się też głosy, że pójście na bal maturalny bez partnera może być dobrym rozwiązaniem głównie wtedy, gdy ma się swoją "ekipę" lub gdy osób bez partnera jest więcej.

Reklama

Z kolei ci, którzy swoją studniówkę mają już za sobą odnoszą się też do kwestii zapraszania (lub nie) osoby towarzyszącej (pisownia oryginalna). "Studniówka sama w sobie byłaby bardzo spoko, chociaż nie jestem typem osoby regularnie imprezującej. Żałuję tylko, że dałam się presji szukania na siłę osoby towarzyszącej - zamiast tego trzeba się było dogadać z kilkoma osobami z klasy, które też nie miały kogoś, kto "z automatu" wchodził w tę rolę i pójść solo, bawić się w grupie. Pod pewnymi względami lepiej wspominałam półmetek, który z założenia był bez osób towarzyszących." – czytamy na jednym w forów. Inna osoba z kolei pisze tak: "Warto iść tylko jeśli jest fajne towarzystwo, albo jeśli masz chociaż fajną osobę towarzyszącą. Ja poszłam sama na swoją studniówkę, i w sumie, to lipa pół imprezy podpierać ścianę XD".