To pewne, że hałas szkodzi
Hałas w szkołach dokucza zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Największe natężenie hałasu towarzyszy przerwom międzylekcyjnym i zajęciom wychowania fizycznego. Nauczyciele zwracają również uwagę na hałas w trakcie lekcji, który każdorazowo należy opanować.
Jak pokazują najnowsze badania, im dłuższa ekspozycja na wysokie natężenie decybeli, tym większa dezorientacja i ryzyko wyzwolenia stresowej reakcji organizmu. Na głośne dźwięki prawie zawsze reagujemy oczekując "nadchodzącego niebezpieczeństwa". Cierpi słuch, serce i układ nerwowy. Równie niekomfortowe dla ucha jest narażenie na lekko, ale stale podniesiony poziom hałasu – sytuacja typowa dla większości placówek edukacyjnych.
Hałas w szkołach mierzy się już od lat 80.
Badania nad skutkami hałasu w szkołach trwają już od dawna – w Polsce przynajmniej od końca lat 80. Polskie szkoły były badane m.in. pod kątem akustyki, wpływu hałasu na środowisko pracy nauczycieli i na stan umiejętności poznawczych uczniów. Wyniki większości badań okazały się zbieżne i pokazały konieczność wdrażania rozwiązań wygłuszających akustykę w klasach, na korytarzach i w salach gimnastycznych.
W przykładowym badaniu z 2010 roku mierzono m.in. poziom głośności na szkolnych korytarzach wybranych placówek edukacyjnych. Pytano również o wpływ hałasu na pracę nauczycieli. Ponad 88 proc. zapytanych pedagogów przyznało, że głównym czynnikiem, który wpływa negatywnie na ich pracę jest hałas. Ponad 83% respondentów wskazało na hałas z korytarzy szkolnych jako ten, który generuje najbardziej uciążliwe dźwięki. W dalszej kolejności wymieniono sale gimnastyczne i głośny dźwięk dzwonka [źródło: Augustyńska D. et al., Assessment of Teachers Exposure to Noise in Selected Primary Schools, Archives of Acoustics 35, 4, 2010].
Co istotne, 60 proc. pracowników badanych placówek wskazało na związek pomiędzy natężeniem hałasu a problemami zdrowotnymi. Nauczyciele skarżyli się m.in. na problemy z głosem, ze słuchem, zmęczenie i bóle głowy.
Elektroniczne ucho metodą na hałas?
Szkoły od lat testują różne metody redukcji hałasu. Prawidłowe wygłuszanie akustyczne sal to standardowe rozwiązanie. Testowane są również – z lepszym lub gorszym skutkiem – metody doraźne.
Niektóre placówki rozpoczęły walkę z hałasem od wykorzystania tzw. elektronicznego ucha, czyli narzędzia mierzącego poziom hałasu (wybrane modele testowano już w 2014 roku). Elektroniczne ucho mocuje się w klasach lub na szkolnych korytarzach. Po przekroczeniu progu 80 decybeli urządzenie daje sygnał świetlny lub dźwiękowy – w zależności od modelu. Urządzenie testowano m.in. w wybranych placówkach w Łodzi, Kaliszu (akcja “Wycisz trochę”) i Nysie (model zaprojektowany przez studentów PWZS). Efekt? Większy poziom skupienia uczniów i poczucie kontroli dla prowadzącego zajęcia.