Badanie PISA sprawdza umiejętności 15-letnich uczniów w trzech dziedzinach; czytanie ze zrozumieniem, rozwiązywanie zadań i problemów matematycznych oraz rozumowanie w naukach przyrodniczych. W najnowszej, właśnie opublikowanej wersji wypadliśmy na tle 64 przebadanych państw naprawdę nieźle i zajęliśmy ex aequo z Kanadą 13 miejsce.

Reklama

Jak wylicza raport, od ostatniego badania z 2009 roku polscy uczniowie zanotowali średnio 2,6 punktu więcej w dziedzinie matematyki. I co ważne wzrósł też procent naszych uczniów, którzy osiągnęli najwyższe poziomy wiedzy matematycznej. Średnio wśród wszystkich przebadanych państw jest ich 12,6 procenta a wśród polskich nastolatków - 16 procent, co daje nam 14 miejsce na świecie. Niższy - choć także powyżej średniej i na dosyć wysokich miejscach - jest odsetek nastolatków z wysokimi umiejętnościami w pozostałych dwóch badanych dziedzinach: czytanie ze zrozumieniem - 10 proc., wiedza przyrodnicza - 12 proc. Udaje nam się też z badania na badanie zmniejszać odsetek uczniów zdobywających najgorsze oceny.

Bardzo korzystnie wygląda też poprawa czytania ze zrozumieniem. Jeszcze w 2000 roku nasi uczniowie wypadli po tym względem bardzo słabo i poniżej średniej, Teraz jesteśmy w pierwszej 15. Równie dużego skoku w tym czasie dokonał tylko Liechtenstein.

To na pierwszy rzut oka świetne wyniki. Tylko nasz kraj obok Chin-Makao znalazł się wśród państw szybko poprawiających matematyczne wyniki, a w pozostałych aspektach jesteśmy w grupie stabilnej poprawy. Ale już bliższe przyjrzenie się danym z raportu rozwiewa te dobre nastroje. Niestety wybitnych uczniów, którzy we wszystkich trzech dziedzinach prezentują najwyższe wyniki, nie mamy specjalnie dużo - tylko 6,1 procenta (niewiele powyżej średniej ze wszystkich państw) gdy najlepsi - czyli Szanghaj (19,6 proc.), Singapur (16,4 proc) i Japonia (11 proc) mają ich kilkukrotnie więcej.

Reklama

Polscy 15-latkowie choć teoretycznie mają niezłą wiedzę matematyczną, to nie pamiętają z lekcji takich podstawowych zadań jak równania liniowe, nie wiedzą, co to są liczby zespolone, a do tego niewielu z nich spotkało się z nauką matematyki powiązaną z rozwiązywaniem rzeczywistych problemów, a zna ją tylko z wzorów. Wniosek z tego można wyciągnąć jeden: nastolatki uczone są tak, by sprawnie zdawać testy i egzaminy, a niekoniecznie, by matematykę wykorzystywać w codziennym życiu.

Największe wrażenie w całym raporcie robią Chiny. To ich system edukacji zarówno jeżeli chodzi o Tajwan, jak i Hongkong, Szanghaj i Makao (bo w podziale na te regiony występuje Kraj Środka) osiągają najwyższe wskaźniki oraz, co ważne, najszybciej też poprawiają wydolność edukacji. O kilka długości przegoniły nie tylko Stany Zjednoczone, ale także Japonię i całą Unię Europejską.