Ministerstwo Edukacji Narodowej i Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wyniki egzaminów maturalnych. W pierwszym podejściu matury nie zdało aż 29 proc. uczniów. 19 proc. ma jeszcze szansę w sierpniowej sesji poprawkowej. Dla 10 proc. to koniec zmagań do przyszłego roku - ponad 23 tys. uczniów nie zdało więcej niż dwóch przedmiotów.
Najwięcej maturzystów nie zdało w województwach zachodniopomorskim i warmińsko - mazurskim, najlepiej - w podkarpackim. Najgorzej uczniom poszła matematyka - zdało ją jedynie 75 proc. abiturientów. Matura najlepiej poszła w liceach ogólnokształcących - zdało ją 80 proc., a 14 proc. ma jeszcze szansę poprawić jeden przedmiot. Najgorzej poszło w liceach uzupełniających, gdzie zdało 14 proc. i technikach, tam maturę zdało 11 proc.
Dopiero we wrześniu, po sesji poprawkowej będziemy mogli mówić ostatecznych wynikach - zastrzega szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Marcin Smolik i dodaje: - Zdanie matury nie jest banalne. Pokonanie pięciu progów to wyzwanie i nie warto go deprecjonować - dodaje.
Nie mam wątpliwości, że matura powinna mieć swoją wagę. Tym 19 proc., które nie zdało jednego przedmiotu proponuję, żeby poświęcić wakacje, by do matury podejść pod koniec sierpnia - mówi, podsumowując wyniki minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
Jak przyznaje szefowa resortu, wynik rocznika 1995, który zdawał maturę w tym roku, jest najgorszy od lat. - Te dzieci zdały gorzej test szóstoklasisty i egzamin gimnazjalny. Zastanawiamy się, dlaczego cały rocznik wypadał gorzej - przyznała szczerze.
Tegoroczna matura jest ostatnią przeprowadzaną w tej formule. Od 2015 egzamin czekają zmiany. Uczeń będzie zdawał co najmniej sześć egzaminów - ustny i pisemny z polskiego, ustny i pisemny z nowożytnego języka obcego i pisemny z matematyki, a także co najmniej jeden przedmiot dodatkowy. Wynik tego ostatniego nie będzie miał wpływ na to, czy abiturient zdał maturę. Nawet jeśli dostanie zero punktów, otrzyma świadectwo. Od 2015 roku każdy z przedmiotów dodatkowych będzie opracowany tylko na jednym poziomie - rozszerzonym.
Same arkusze będą jednak oparte na nowej podstawie programowej - w założeniu MEN sprawdzanie wiadomości encyklopedycznych ma być zastąpione przez skłonienie ucznia do przeprowadzenia krytycznej analizy informacji. Z matury zniknie prezentacja z języka polskiego - zastąpi je wypowiedź na podstawie wylosowanych pytań.
Duża zmiana szykuje się też w sposobie sprawdzania matur. MEN obiecuje odejść od klucza na rzecz oceniania sposobu rozumowania ucznia. Na przykład - przy sprawdzaniu wypracowań na maturze z polskiego będzie oceniana zgodność gatunkowa, a nie wstrzelenie się w konkretne stwierdzenia. Przykładowo: przy rozprawce egzaminator będzie sprawdzał m.in., czy uczeń umie sformułować swoje stanowisko wobec tematu, uzasadnić stanowisko. Liczyć się będzie również poprawność językowa.
O tym, że maturę zdało jedynie 2/3 maturzystów, wieści krążyły w internecie od jakiegoś czasu. Pisał o tym między innymi nauczyciel i dziennikarz Dariusz Chętkowski, na swoim blogu "Belferblog". Więcej na ten temat>>>