W związku z planowaną likwidacją przedmiotu "Historia i teraźniejszość" ZNP zaproponował przywrócenie przedmiotu Wiedza o społeczeństwie w klasach pierwszych szkół ponadpodstawowych na rok szkolny 2024/2025. Okazuje się, że nauczyciele obawiają się, że brak tego przedmiotu może prowadzić do utraty pracy przez nauczycieli historii.
Co prawda MEN ma zamiar od 1 września 2025 r. wprowadzić nowy przedmiot tzw. edukację obywatelską, który ma zastąpić HiT. Jednak będzie on nauczany tylko w klasach II szkół ponadpodstawowych w wymiarze dwóch godzin tygodniowo.
W związku z tymi zapowiedziami Związek Nauczycielstwa Polskiego wystosował do MEN pismo, w którym zwraca uwagę na konsekwencje rezygnacji z nauczania HiT.
W piśmie zwrócono uwagę, że do tej pory w klasach pierwszych HiT realizowany był w wymiarze dwóch godzin tygodniowo, a w klasach II w wymiarze jednej godziny. "Tak więc w roku szkolnym 2024/2025 w klasach I nie będzie ani przedmiotu historia i teraźniejszość, ani przedmiotu edukacja obywatelska, co będzie miało znaczący wpływ na wymiar zatrudnienia nauczycieli" - podkreślono.
Sprawę szybko skomentowała szefowa MEN - Barbara Nowacka.Nie są nam potrzebne rozwiązania, które na siłę wtłaczają w młodzież dodatkową wiedzę; przywracanie WOS-u w pierwszej klasie szkoły ponadpodstawowej wywołałoby chaos - powiedziała w niedzielę ministra edukacji.
Jak nauczyciele zamierzają się ratować w realiach mniejszej ilości godzin ?
W związku z deklaracją Nowackiej nie tylko przedstawiciele ZNP, ale również "zwykli" nauczyciele przedmiotu obawiają się utraty pracy, lub zmniejszenia wynagrodzenia, które będzie spowodowane mniejszą ilością godzin.
"HiT-u nie będzie, a poza tym docelowo chyba w ogóle historii będzie istotnie mniej w szkołach. Ja osobiście rozpocząłem studia z zielarstwa" - pisze na jednym z forów nauczyciel historii - pan Kamil.
Ja mogę prowadzić warsztaty nauk pomocniczych historii. Będziemy przepisywać księgi w skryptoriach albo tworzyć herby. Ja tu widzę potencjał na nowe stanowiska pracy - twierdzi inny historyk - Kamil.
Pani Joanna, nauczycielka historii, w rozmowie z Dziennik.pl podkreśla, że mimo iż myślała jakiś czas temu, aby przenieść się do pracy w szkole średniej, teraz już w ogóle o tym nie myśli. Jakiś czas temu miałam taki plan, żeby pracować z młodzieżą, a nie dzieciakami w podstawówce, jednak przy wprowadzanych zmianach zostanę w szkole podstawowej. Tu mam bezpieczne godziny. Zostanę i poczekam jak się sytuacja wyklaruje - zaznacza nasza rozmówczyni.
"Ja już nie wiem. Którekolwiek studia skończę to obcinają godziny. Jeszcze ktoś pomyśli, że sama to ustawiam" - śmieje się pod jednym z postów w mediach społecznościowych pani Katarzyna.
Teraz dopiero jest chaos i jakoś nikomu to nie przeszkadza… Nie ma nadziei na zmiany w oświacie, które będą przemyślane, przedyskutowane i wdrażane w logicznej kolejności i optymalnym czasie. Kto by nie rządził, zmiany są chaotyczne, niedopracowane. I te "szerokie konsultacje", niby słuchają środowiska, a i tak wiedzą lepiej.. Szkoda - dodaje historyczka Magdalena.
"No tak uczeń za dużo wiedzieć nie może...A dodatkowa wiedza to wręcz skandal' - pisze na forum nauczycielskim pan Marcin.
HiT. Historia i Teraźniejszość czyli sztandarowy projekt ministra Czarnka
Przypomnijmy, HiT został wprowadzony, gdy ministrem edukacji i nauki był Przemysław Czarnek. Nauczany jest w szkołach ponadpodstawowych od 1 września 2022 r.. W roku szkolnym 2022/2023 nauczany był w klasach I, w roku szkolnym 2023/2024 jest w klasie I i II. Wprowadzono go w miejsce przedmiotu wiedza o społeczeństwie, nauczanego w zakresie podstawowym. HiT obejmuje zagadnienia z zakresu wiedzy o społeczeństwie i zagadnienia z historii najnowszej od 1945 r. do 2015 r.