Decyzja wzbudza mieszane emocje w środowisku edukacyjnym, a wielu ekspertów zastanawia się, czy nowe regulacje nie obniżają wartości matury jako egzaminu dojrzałości.

Reklama

Matura 2025. Czy obniżenie progu zdawalności to dobry pomysł? Eksperci podzieleni

Jak czytamy na stronach PortalSamorzadowy.pl, Centralna Komisja Egzaminacyjna zapowiedziała, że od 2025 roku uczniowie mieli obowiązkowo uzyskać minimum 30 proc. punktów z przedmiotu rozszerzonego, by zdać egzamin. Teraz, po przyjęciu nowelizacji, przepis ten zostanie wstrzymany.

Decyzja ta, według Jarosława Pytlaka, dyrektora Zespołu Szkół STO na Bemowie, jest uzasadniona, choć jednocześnie wskazuje on na szerszy problem znaczenia matury. Matura straciła jakiekolwiek znaczenie cenzusu intelektualnego, więc ten próg nie ma znaczenia. Choć powiedzmy sobie szczerze, że to śmieszne, bo moim zdaniem 30 proc. to naprawdę nie jest dużo. Argument dotyczący pandemii pojawił się dwa lata temu i był zupełnie słuszny, natomiast teraz nowy dyrektor CKE powiedział, że nie widzi sensu przywracania progu 30 proc. i mnie się wydaje, że ma rację. Do czego tak naprawdę potrzebny jest wynik rozszerzonej matury? Wyłącznie do rekrutacji na studia – podkreślił Pytlak w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl.

Reklama

Dlaczego zniesiono próg 30 proc.?

Głównym powodem zmiany jest wpływ pandemii COVID-19 na edukację. Nauka zdalna w latach 2020–2022 znacząco utrudniła uczniom przygotowanie do matury, zwłaszcza z przedmiotów rozszerzonych.

Ministerstwo Edukacji Narodowej wskazuje, że młodzież wciąż odczuwa skutki tych wydarzeń, dlatego konieczne są rozwiązania wspierające maturzystów.

Kolejnym argumentem jest przeładowanie programu nauczania. Ta podstawa programowa, która była przygotowana przez panią minister Zalewską, była bardzo przeładowana. Proponowane zmiany obejmują roczniki, których jednak w jakiś sposób dotknęła pandemia, ale reforma programowa była równie dużym wyzwaniem - zauważa Krystyna Szumilas, przewodnicząca Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Matura jako formalność?

Coraz częściej pojawiają się opinie, że matura przestała spełniać swoją pierwotną rolę jako narzędzie oceny kompetencji intelektualnych ucznia. Egzamin ten coraz bardziej postrzegany jest jedynie jako formalność umożliwiająca podjęcie studiów, przy czym same uczelnie coraz rzadziej opierają swoje procesy rekrutacyjne na wynikach maturalnych.

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie

Źródło: CKE, MEN, PortalSamorzadowy.pl, Gazeta.pl, MEDIA