Nowy przedmiot edukacja zdrowotnanie jest w tym roku szkolnym obowiązkowy. Po roku, zgodnie z zapowiedzią MEN resort przeprowadzi ocenę przedmiotu i zostanie podjęta decyzja, co dalej. Teraz można się było z niego wypisać do 25 września.
Syn Trzaskowskiego nie będzie uczęszczał na edukację zdrowotną
W poniedziałek portal Niezależna.pl opublikował artykuł o tym, że nastoletni syn Trzaskowskiego nie będzie uczęszczał na edukację zdrowotną, "bo został z niej wypisany przez rodziców". Portal przekazał, że tę informację zweryfikował w dwóch źródłach. Według niezależnej.pl, z przedmiotu miała także zrezygnować "cała jego klasa", a syn prezydenta Warszawy został wypisany z przedmiotu "jako jeden z pierwszych".
Niezależna przypomniała wypowiedź Rafała Trzaskowskiego z kampanii wyborczej w sprawie o edukacji zdrowotnej. Ja uważam, że oczywiście taka edukacja zdrowotna jest potrzebna, ale powinna być dobrowolna - tutaj zdanie powinno zostać pozostawione rodzicom. Tak - myślę - będzie lepiej dla nas wszystkich - mówił Trzaskowski.
We wtorek Rafał Trzaskowski zapewnił, że jego syn będzie uczęszczać na zajęcia z edukacji zdrowotnej. "Wszystkich zainteresowanych moją rodziną informuję, że mój syn będzie uczęszczał na zajęcia o edukacji zdrowotnej (w grupie łączonej, międzyoddziałowej)" - napisał. "Wszystkich innych zachęcam do brania udziału w tym bardzo potrzebnym przedmiocie" - dodał prezydent Warszawy.
Edukacja zdrowotna z kontrowersjami
Zajęcia z edukacji zdrowotnej w publicznych szkołach podstawowych będą realizowane w klasach IV-VIII w wymiarze jednej godziny tygodniowo. W liceum ogólnokształcącym, technikum i branżowej szkole I stopnia zajęcia będą realizowane w wymiarze jednej godziny tygodniowo w klasach I i II albo w klasach II i III, albo w klasach I i III (łącznie dwie godziny w okresie nauczania).
Ważne jest to, że zajęcia z edukacji zdrowotnej nie będą podlegały ocenie, i nie będą miały wpływu na promocję ucznia do klasy programowo wyższej, ani na ukończenie szkoły przez ucznia. Zajęcia nie są obowiązkowe.
Przeciwko wprowadzeniu tego przedmiotu do szkoły protestowali biskupi. "Wprowadzana do szkół tzw. edukacja zdrowotna łamie wszystkie tego typu przepisy prawne, a w dłuższej perspektywie zmierza do zmiany polskiego prawa – na prawo antyrodzinne i destabilizujące płeć" - napisali biskupi. Dodali, że tego rodzaju wizja "w sposób oczywisty niszczy fundamenty wychowania".