Od 1 kwietnia 2024 roku ograniczone zostało zadawanie prac domowych w szkołach podstawowych. W klasach I–III nie można zadawać pisemnych i praktyczno-technicznych prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń rozwijających motorykę małą.
Natomiast w klasach IV–VIII nauczyciele mogą zadawać prace, ale nie są one obowiązkowe. Nowością jest także to, że uczeń za prace domowe nie otrzymuje tradycyjnej oceny, lecz informację zwrotną o poprawnych i wymagających poprawy elementach.
Prace domowe wrócą?
Minister edukacji poinformowała, że zamówiła w Instytucie Badań Edukacyjnych ewaluację obecnego systemu i propozycję rozwiązań. Na pytanie, czy rozważa powrót obowiązkowych prac domowych, które będą oceniane w szkolnej skali, odparła: W takim wymiarze, jak to wyglądało kilka lat temu, absolutnie się na to nie zgodzę. Podkreśliła, że prace domowe w poprzedniej wersji, były "absolutnym odwróceniem systemu", polegającym na tym, że dzieci miały uczyć się w domu tego, czego nie zdążyły
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" w IBE działają dwa zespoły zajmujące się pracami domowymi. Jeden zajmuje się opracowywaniem wyników ankiety, która została wysłana do ponad 2 tys. placówek. Drugi wypracowuje rekomendacje, które zostaną do końca września przekazane do ministerstwa Ten drugi zespół złożony jest z 13 osób – to urzędnicy z ministerstwa, pracownicy IBE i nauczyciele praktycy.
Nauczyciele za poprzednim rozwiązaniem
Jakie rekomendacje ws. przyszłości prac domowych wpłyną do MEN? Nie chcemy o tym mówić, zanim nie będziemy mieli ich do końca sformułowanych i nie przekażemy ministerstwu - powiedział "Rzeczpospolitej" Ryszard Kamiński, rzecznik prasowy Instytutu.
Jak dowiedziała się "Rz" od osób przyglądających się ankietom odesłanym przez szkoły, większość pedagogów jest za powrotem starych rozwiązań. Jak podsumowuje gazeta, wszystko wskazuje na to, że prace domowe wrócą, tyle że nie wiadomo w jakiej formie. "Powrót prac domowych jest praktycznie pewny" - czytamy.