Według danych opublikowanych przez profil na FB Dealerzy Wiedzy na początku sierpnia placówki oświatowe wciąż poszukiwały ponad 21 tys. nauczycieli. "Czy MEN ma powody do zadowolenia? Wątpię. Słynne już wezwanie Ministry Nowackiej 'Wracajcie…' wsparte rozmaitymi benefitami-obietnicami, trafiło w smutną próżnię. Mało kto wrócił, młodych nie zachęciła, emeryci chyba tylko dla tej nagrody za 45 lat pracy zostali, ci nauczyciele, którzy nadal są, wzięli jeszcze więcej nadgodzin albo obskakują kolejną szkołę" napisał autor profilu Robert Górniak, anglista i wicedyrektor jednej ze szkół w Sosnowcu.

Poszukiwani nauczyciele i specjaliści

Z opublikowanych przez niego danych wynika, że poszukiwanych jest:

Reklama
  • 2296 psychologów,
  • 2068 pedagogów,
  • 1080 polonistów,
  • 1249 matematyków,
  • 1188 anglistów,
  • 1412 nauczycieli przedmiotów zawodowych
Reklama

Najwięcej wakatów jest w województwie mazowieckim (4515) , z czego w samej Warszawie 2124.

"Nauczycieli brakuje wszędzie"

O sprawie pisze także "Dziennik Gazeta Prawna". Przypomina, że do rozpoczęcia roku szkolnego pozostało zaledwie półtora tygodnia, a dyrektorzy szkół i przedszkoli wraz z samorządowymi urzędnikami tworzą właśnie aneksy do arkuszy organizacyjnych, które powinny obowiązywać od września. "Zatwierdzone z końcem maja plany trzeba modyfikować – czasem ze względu na zbyt małą liczbę uczniów w oddziałach, ale najczęściej z uwagi na braki kadrowe" - czytamy.

Z sondy "DGP" wśród samorządów wynika, że pracowników brakuje wszędzie: począwszy od przedszkoli przez szkoły podstawowe i ponadpodstawowe po internaty i bursy. "Resort edukacji uspokaja i sytuację tłumaczy zwykłymi ruchami kadrowymi" – czytamy.

Powodem brak systematycznych podwyżek?

W sierpniu 2023 r. liczba wakatów o tej porze roku również wynosiła ok. 24 tys. w skali kraju. "Wtedy ówczesna opozycja alarmowała, że mamy do czynienia z zapaścią w oświacie, do której miała doprowadzić ingerencja państwa w zarządzanie szkołami. W ocenie ekspertów problem jednak jest złożony i związany z brakiem systematycznych podwyżek. Te wypłacone w 2024 r. wynosiły w zależności od stopnia awansu zawodowego, od 30 proc. do 33 proc. W tym roku podwyżki sięgnęły zaledwie 5 proc. (przy jednoczesnym wzroście płacy minimalnej)” – informuje.

Braki kadrowe spowodują, że część nauczycieli znów weźmie godziny ponadwymiarowe, albo cząstkę etatu w innej placówce. "W tym roku wyrabialiśmy 2,2 miliona godzin ponadwymiarowych i doraźnych zastępstw każdego tygodnia" informuje autor profilu "Dealerzy wiedzy".

Podwyżki dla nauczycieli co roku? Stanowisko MEN

Projekt ZNP zakłada powiązanie pensji nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Zgodnie z nim, podwyżki dla pedagogów wyniosłyby ok. 20 proc., 28 proc i 24 proc. - w zależności od stażu nauczyciela.

"Kwestie ukształtowania nowego systemu wynagradzania nauczycieli, czasu pracy, warunków rozwoju zawodowego wyrażonego m. in. w zasadach awansu zawodowego i oceny pracy, wymagają kontynuacji prac koncepcyjnych i legislacyjnych" napisał Henryk Kiepura w odpowiedzi na jedną z interpelacji.

Dodał, że po sfinalizowaniu aktualnie procedowanego projektu zmian ustawowych podjęte zostaną kolejne działania mające na celu m.in. systemowe zagwarantowanie poziomu płac poprzez odniesienie do obiektywnych wskaźników makroekonomicznych. "Kierunek tych zmian zostanie zaprojektowany odpowiednio do wniosków z prac komisji sejmowej zajmującej się aktualnie rozpatrzeniem obywatelskiego projektu 'Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli' " - czytamy w odpowiedzi na interpelację.