Monika Horna-Cieślak skierowała swoje stanowisko do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Domaga się, by system dyscyplinarny dla nauczycieli był skuteczny i szybki. Podkreśla, że dzieci mają prawo do ochrony przed niewłaściwym zachowaniem nauczycieli. System powinien działać także z myślą o prewencji – by zapobiegać kolejnym nadużyciom.
Zarzuty wobec rzecznika dyscyplinarnego w Śląskiem
Rzeczniczka wskazała nieprawidłowości w działaniach rzecznika dyscyplinarnego przy Wojewodzie Śląskim. Postępowania są prowadzone zbyt długo, co prowadzi do przedawnienia odpowiedzialności. W efekcie sprawy kończą się umorzeniem, zanim zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne.
Luka w przepisach – 5 miesięcy na reakcję
Zgodnie z Kartą Nauczyciela, komisja dyscyplinarna ma 5 miesięcy od uzyskania informacji na rozpoczęcie postępowania. Po tym czasie nie można już ukarać nauczyciela za naruszenia. Rzeczniczka wskazuje, że to okno czasowe jest często przekraczane. W piśmie do Wojewody Śląskiego, Horna-Cieślak opisała konkretne przypadki uchybień. Zaapelowała, by organy nadzoru działały natychmiast, gdy pojawia się sygnał o nieprawidłowościach. Rzecznik dyscyplinarny powinien szybko wszczynać postępowania i informować o ich przebiegu odpowiednie instytucje.