Pod koniec lutego Sąd Najwyższy uznał, że praca wykonywana przez nauczyciela ponad normę czasu pracy z Karty nauczyciela jest pracą w godzinach nadliczbowych w rozumieniu Kodeksu pracy. Związek Nauczycielstwa Polskiego zachęca do składania w tej sprawie pism do szkół. Pojawiła się jednak poważna przeszkoda. Nauczyciele mają trudności, aby udowodnić, że w przeszłości pracowali ponad etat. Ciężko jest przedstawić na to twarde dowody - mówi Dziennik.pl Urszula Wożniak, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jej zdaniem jest to prawie niemożliwe, aby wykazać, że w ciągu ostatnich trzech lat - o zwrot za taki okres czasu można się domagać - nauczyciel w godzinach nadliczbowych poprawiał klasówki, albo odpowiadał na maile rodziców.Raczej należy liczyć na to, że nauczyciele dostaną wypłaty za obecne godziny nadliczbowe. Teraz zbliża się okres wycieczek szkolnych więc jest to dobra okazja, aby negocjować z dyrektorami szkół. Dochodzenie tego wstecz może okazać się zbyt trudne - mówi Urszula Woźniak.
Co z wycieczkami szkolnymi? MEN czeka na uzasadnienie
Po decyzji Sądy Najwyższego ws. wynagrodzenia za godziny nadliczbowe nauczycieli pojawiły się obawy, że to już koniec wycieczek szkolnych. Czekamy na pisemne uzasadnienie do niej, bo bez tego nie ma podstaw do działania - powiedziała szefowa MEN Barbara Nowacka.
Nowacka pytana była o sygnały ze strony szkół i samorządów, że nie wiadomo, skąd wziąć środki na wynagrodzenia dla nauczycieli za nadgodziny podczas wycieczek. Jest to wielowątkowy i bardzo skomplikowany temat, ponieważ uchwała Sądu Najwyższego nie dotyczy wyłącznie wycieczek, dotyczy kwestii nadgodzin. Proszę zwrócić uwagę, że w tej chwili nauczyciel pracuje zazwyczaj 18 godzin tablicowych, a cały etat to jest 40 godzin. Kiedy mówimy o rozliczaniu godzin nadliczbowych, mówimy o liczeniu realnie 40 godzin czasu pracy - powiedziała ministra.
Zaznaczyła, że na ten temat były już rozmowy ze związkami zawodowymi. Takie mechaniczne liczenie godzin pracy w przypadku nauczycieli jest właściwie niemożliwe i również przez nauczycieli o tyle nieakceptowane, że oznaczałoby, że każda godzina musi być udokumentowana - dodała.
Powiedziała, że MEN czeka na uzasadnienie sądu, ponieważ tam będą informacje, które podpowiedzą ministerstwu, jaki sposób postępować w tej sprawie. Wyjaśniła, że dopóki nie ma pisemnego uzasadnienia uchwały, ministerstwo nie ma podstaw do podjęcia konkretnych działań.
Godziny nadliczbowe. Jak je liczyć?
ZNP przypomina, że wynagrodzenia można dochodzić przez okres trzech lat od dnia, w którym powinno było być wypłacone. Pierwszym krokiem jest napisanie pisma do dyrektora według wzoru ZNP. W przypadku braku wypłaty wynagrodzenia w terminie 7 dni od dnia złożenia ww. wezwania związek radzi poinformować prezesa oddziału ZNP, który skieruje wystąpienie do Państwowej Inspekcji Pracy, a ta wyda dyrektorowi nakaz wypłaty wynagrodzenia.
Za co można dostać dodatkowe wynagrodzenie? Oto przykłady podane przez ZNP:
- uczestniczenie w posiedzeniu rady pedagogicznej
- sprawdzanie prac klasowych
- dyżur przed rozpoczęciem zajęć i w czasie przerw pomiędzy zajęciami na korytarzach szkolnych
- konsultacje w ramach dostępności nauczyciela dla uczniów
- przygotowanie do apelu
- odpowiadanie na korespondencję mailową rodziców uczniów
- zebranie dla rodziców
- wycieczka klasowa
- opracowanie zagadnienia na sprawdzian
Jeśli chodzi o wycieczkę to związek proponuje liczenie nawet 16 godzin, od 8 do 24. Urszula Wożniak podkreśla także, że godziny nadliczbowe to te, które nauczyciel przepracował ponad 40 godzin w tygodniu, a nie ponad pensum, które wynosi 18 godzin.
Związki zawodowe od wielu lat wskazują, że prawa pracownicze nauczycieli wyjeżdżających na wycieczki szkolne w roli opiekunów często nie są przestrzegane, chodzi m.in. o uznanie wycieczek za delegacje służbowe oraz prawne uregulowanie godzin nadliczbowych oraz dobowego i tygodniowego czasu pracy. To jest jeden z mitów na temat nauczycieli, że pracują oni 18 godzin tygodniowo. W rzeczywistości ta liczba godzin jest o wiele większa - mówi Urszula Woźniak.