Na krytykę posłanek KO zareagował w piątek szef MEiN Przemysław Czarnek. Kłamstwo to jedyne co Wam zostało. Prawo do wyrażania przekonań światopoglądowych, religijnych i filozoficznych to prawo konstytucyjne i zostanie wprowadzone Pakietem Wolności Akademickiej. Opinie naukowe podlegają recenzji naukowej - Pakiet Wolnościowy tego nie reguluje - napisał minister na Twitterze.
O co chodzi w "pakiecie wolnościowym"?
Chodzi o przygotowany przez MEiN projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, który zmierza do tego, by wyrażanie przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie stanowiło przewinienia dyscyplinarnego. Projekt jest określany jako "pakiet wolnościowy" lub "pakiet wolności akademickiej". Jego pierwsze czytanie ma się odbyć w Sejmie w przyszłym tygodniu.
Krytyka KO
Założenia rządowej propozycji niepokoją Koalicję Obywatelską. Była minister edukacji Krystyna Szumilas oceniła na piątkowej konferencji prasowej, iż projekt ogranicza autonomię uczelni, rektorów i środowiska naukowego do określania tego o czym na uczelniach wyższych mogą mówić wykładowcy i studenci. Przejrzeliśmy proces konsultacji i okazało się, że wszystkie właściwie opinie, które wpłynęły do ministra edukacji dotyczące tego projektu, to są opinie negatywne - dodała posłanka KO.
Wiceszefowa klubu KO Barbara Nowacka oceniła, że Przemysław Czarnek to "wielka pomyłka w całym systemie edukacji". Jego prowokacje, nieustające ataki na szkołę, na młodzież, na nauczycieli, wyłącznie szkodzą systemowi oświaty, edukacji, nauki i szkolnictwa wyższego - powiedziała posłanka.
Wyraziła pogląd, że projekt przygotowany przez MEiN zrobi z uczelni "hyde park". Wyobraźcie sobie wydział historyczny, na którym wykładowca zaprzecza Holokaustowi; wyobraźcie sobie wydział medyczny, na którym antyszczepionkowiec uczy studentów jak szkodliwe mogą być szczepienia. Wyobraźcie sobie wydziały fizyki, gdzie przychodzi wykładowca i opowiada, że pioruny zsyła Zeus. Niemożliwe? Otóż dla pana Czarnka możliwe - stwierdziła Nowacka.
Jak dodała, wedle proponowanych rozwiązań "wykładowca może ex cathedra wyrazić każdą głupotę", a uczelnia nie ma prawa go ukarać, ponieważ tym - jak mówiła - będzie zajmowała się specjalna komisja przy MEiN. A że poglądy pana ministra Czarnka wybrzmiewają dosyć mocno, to łatwo można się spodziewać, że każda głupota, obelga, rzecz nienaukowa, może być spokojniutko głoszona na uczelniach - przestrzegała posłanka KO.
Inna wiceszefowa klubu KO, Katarzyna Lubnauer zarzuciła szefowi MEiN, że nie reagował, kiedy w grudniu zeszłego roku policja weszła na teren Politechniki Warszawskiej w czasie protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. ustawy antyaborcyjnej. Pan Czarnek akceptował to, że pani Nowak (chodzi o małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak - PAP) regularnie atakuje na przykład Uniwersytet Jagielloński. Pan Czarnek nie ma żadnego problemu, by grozić uczelniom wtedy, kiedy dały dzień rektorski studentkom i mówił nawet o zabraniu im środków - wskazała posłanka.
Projekt MEiN nakłada też na rektorów obowiązek polegający na zapewnianiu w uczelni poszanowania wolności nauczania, wolności słowa, badań naukowych i ogłaszania ich wyników. Dotyczyć to ma także debaty akademickiej organizowanej przez członków wspólnoty uczelni, z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów porządkowych uczelni.
W projekcie pozostawiono rektorom możliwość wszczynania postępowań o charakterze dyscyplinarnym w stosunku do nauczyciela akademickiego. Od postanowienia rektora o poleceniu rzecznikowi dyscyplinarnemu rozpoczęcia prowadzenia sprawy będzie jednak przysługiwało odwołanie, które będzie rozpatrywać komisja dyscyplinarna przy ministrze edukacji i nauki.
Możliwość wniesienia zażalenia na postanowienie rektora będzie jednak ograniczona wyłącznie do przypadków, gdy sprawa objęta postanowieniem, będzie dotyczyła wyrażania przez nauczyciela akademickiego przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych.
Posłanki KO przypomniały ponadto, iż na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu rozpatrzony ma zostać wniosek ich klubu o odwołanie Przemysława Czarnka. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży ma zaopiniować wniosek we wtorek, następnie w środę zająć ma się nim Sejm na posiedzeniu plenarnym.