W środę o godz. 9. rozpoczął się egzamin gimnazjalny. Egzamin ten jest trzydniowy. Minister edukacji powiedziała, że w całej Polsce tylko w trzech szkołach doszło do nieprzewidzianych sytuacji, a w pozostałych egzaminy odbyły się bez zakłóceń.
- Cieszę się i myślę, że wszyscy się cieszymy, że te egzaminy przebiegły dzisiaj właściwie bez zakłóceń, że w większości szkół odbyły się. Trzymajmy kciuki za gimnazjalistów - powiedziała Katarzyna Lubnauer na konferencji prasowej w Sejmie.
Według niej, "po raz kolejny to samorząd ratuje skórę rządowi i przedstawicielom partii PiS, dlatego że to dzięki samorządowcom - i to im trzeba podziękować, i dyrektorom szkół - te egzaminy odbyły się praktycznie bez problemów". - Gdyby nie ich wysiłek, gdyby nie ich szukanie osób do komisji egzaminacyjnych, to rząd nie zrobił nic, żeby zawrzeć porozumienie z nauczycielami, nie zrobił nic, żeby mieć pewność, że dzisiaj te egzaminy się odbędą - oceniła Lubnauer.
Wyraziła też nadzieję, że podobnie będzie w czwartek i w kolejnych dniach, w tym w przyszłym tygodniu, gdy będą egzaminy ósmoklasistów.
Zdaniem Lubnauer, nie da się tak samo przeprowadzić bardziej skomplikowanych organizacyjnie np. egzaminów maturalnych, gdzie potrzebne jest "pełne uczestnictwo nauczycieli".
Poinformowała, że w związku z tym klub Nowoczesnej zwrócił się do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, aby minister Zalewska przedstawiła na rozpoczynającym się w czwartek posiedzeniu Sejmu informacje na temat bezterminowego strajku nauczycieli "z jednoczesnym przedstawieniem planu na zrealizowanie egzaminów ósmoklasisty i egzaminów maturalnych, a także zaprezentowania efektów przeprowadzonych dotychczas egzaminów gimnazjalnych wraz z informacją o negocjacjach płacowych z nauczycielami".
Lubnauer odniosła się także do propozycji zorganizowania "okrągłego stołu", którą złożył nauczycielom premier Mateusz Morawiecki.
- Chciałabym się spytać, gdzie był ten "okrągły stół", kiedy wprowadzano reformę edukacji minister Zalewskiej? Gdzie był, kiedy wbrew nauczycielom, wbrew środowisku, wbrew ekspertom, wręcz bardzo wielu rodzicom, wprowadzono zmiany, których skutki mamy do dzisiaj. Mamy teraz w tym roku ten podwójny rocznik, wiemy już, bo nauczyciele liceów o tym mówią, że programy, które powstały do czteroletniego liceum są beznadziejne, wiemy, że nie udało się w pełni wprowadzić szkół branżowych, bo tam między innymi jednym z problemów jest brak nauczycieli zawodu. Wiemy, że mamy naukę na dwie zmiany. Wiemy, że nie ma połowy klas dwujęzycznych, które były wcześniej. Wiemy, że tamta reforma zakończyła się wielką porażką - mówiła liderka Nowoczesnej.
Dodała, że jeżeli po trzech i pół roku rządów "ktoś mówi, że chce rozmawiać z kimkolwiek o zasadniczych zmianach w edukacji, to są to >Himalaje hipokryzji". - Widzimy, że chodzi przede wszystkim o to, żeby poudawać przez chwilę, że ktoś chce z kimkolwiek rozmawiać, że chce jakiegokolwiek dialogu - oceniła. Według Lubnauer, widać, że rządzącym "pali się grunt pod nogami i (...), że realnie rzecz biorąc wiedzą, że nic nie mają do zaproponowania nauczycielom".