We wtorek o godzinie 9. rozpoczął się egzamin z matematyki na poziomie podstawowym, obowiązkowy dla wszystkich maturzystów.
Sprawa dotyczy dokładnie 663 szkół. Marcin Smolik podał, że w 481 szkołach – po sprawdzeniu – egzamin rozpoczął się zgodnie z harmonogramem o godzinie 9.00. W 181 szkołach – po sprawdzeniu – egzamin rozpoczął się z opóźnieniem. Wszyscy zdający rozwiązywali zadania przez 170 minut.
W jednej szkole (w liceum zaocznym) ewakuowano zdających – egzamin został przerwany, zdający przystąpią do niego w czerwcu. Dyrektor CKE poinformował, że chodzi o szkołę z terenu podlegającego Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu (zasięgiem obejmuje ona trzy województwa: wielkopolskie, zachodniopomorskie i lubuskie). - Sprawa jest wyjaśniana – powiedział Smolik.
We wtorek – w drugim dniu matur – abiturienci pisali rano egzamin z matematyki na poziomie podstawowym. Jest to egzamin obowiązkowy dla wszystkich maturzystów.
W poniedziałek – w pierwszym dniu matur – 122 szkoły zgłosiły do okręgowych komisji egzaminacyjnych, że otrzymały drogą mailową informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego. Wszystkie alarmy były fałszywe
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej przed rozpoczęciem egzaminu powiedział: - Sytuacja wygląda podobnie jak wczoraj. Wiemy, że szkoły zgłaszają do służb i do okręgowych komisji egzaminacyjnych informacje. Zbieramy informacje na bieżąco.
- Dyrektorzy szkół i dyrektorzy OKE wiedzą, że jeżeli służby sprawdzają zgłoszenie, egzamin może rozpocząć się później. Dziś jest sytuacja wyjątkowo komfortowa, bo o 14 rozpoczyna się egzamin z łaciny, który pisze około 100 osób, więc w razie czego rozpoczną egzamin później - poinformował Smolik.
- Dyrektorzy wiedzą, że jeżeli egzamin nie rozpocznie się o czasie, mają trzymać uczniów bez możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, tak, by mogli rozpocząć egzamin o tej porze, gdy służby skończą sprawdzać teren szkoły - dodał dyrektor CKE.