Rząd wycofał się ze sztandarowego projektu w sprawie e-podręczników forsowanego w kampanii wyborczej przez Katarzynę Hall, byłą już szefową MEN. Wydawnictwa szkolne, które zamierzają ubiegać się o dopuszczenie do sprzedaży nowych podręczników, nie będą musiały poza formą papierową przygotować ich e-odpowiedników. Taki przepis w nowej wersji projektu, który właśnie trafił do konsultacji, oznacza, że ministerstwo pod naciskiem wydawców wycofało się z wcześniejszej propozycji nałożenia na nich obowiązkowego opracowania wersji elektronicznej.
– Jest to dodatkowy cios dla rodziców, bo nie dość, że muszą kupować nowe podręczniki z powodu wprowadzenia nowej podstawy programowej, to jeszcze nie mogą mieć dostępu do tańszych elektronicznych wersji – mówi Sławomir Bednarek, prezes Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych „Nasz Dom”.