Od 1 kwietnia 2024 roku ograniczone zostało zadawanie prac domowych w szkołach podstawowych. W klasach I–III nie można zadawać pisemnych i praktyczno-technicznych prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń rozwijających motorykę małą.
Natomiast w klasach IV–VIII nauczyciele mogą zadawać prace, ale nie są one obowiązkowe. Nowością jest także to, że uczeń za prace domowe nie otrzymuje tradycyjnej oceny, lecz informację zwrotną o poprawnych i wymagających poprawy elementach.
Dokument trafił do MEN
Minister edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że zamówiła w Instytucie Badań Edukacyjnych ewaluację obecnego systemu i propozycję rozwiązań. Jak donosi radio ZET, dokument został przygotowany przez Instytut Badań Edukacyjnych i trafił już do MEN.
Powstał na podstawie analizy wprowadzonych przez MEN nowych rozwiązań. Eksperci zapytali też o opinię i doświadczenia dyrektorów szkół i nauczycieli. Dodatkowo na próbie 1468 szkół zweryfikowany został związek między nowymi zasadami prac domowych a wynikami egzaminu ósmoklasisty.
Wnioski z raportu
Oto główne wnioski analizy IBE:
- zmniejszenie obowiązków edukacyjnych nie wpłynęło na pogorszenie wyników egzaminu ósmoklasisty,
- pojawił się spadek motywacji i samodzielności wśród uczniów,
- ponad 60 proc. dyrektorów szkół i ponad 50 proc. nauczycieli uważa, że dzieci mają obecnie więcej czasu na odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną,
- 52 proc. nauczycieli ocenia, że wprowadzone zmiany zmniejszyły obciążenia uczniów obowiązkami edukacyjnymi,
- w ocenie dyrektorów szkół nowe zasady prac domowych zmniejszyły stres uczniów: o 41 proc. w klasach IV-VIII i o 31 proc. w klasach I-III.
- 40 proc. dyrektorów szkół deklaruje, że w ich placówce wypracowano dobre praktyki związane z nowymi zasadami prac domowych.
- W 54 proc. szkół nie wprowadzono innych form zobowiązań zastępujących prace domowe, a w 6 proc. szkół takie rozwiązania są stosowane regularnie.
Prace domowe wrócą?
Raport wymienił plusy i minusy obecnego systemu. Jaką decyzję podejmie minister edukacji Barbara Nowacka? Na pytanie, czy rozważa powrót obowiązkowych prac domowych, które będą oceniane w szkolnej skali, odparła: W takim wymiarze, jak to wyglądało kilka lat temu, absolutnie się na to nie zgodzę. Podkreśliła, że prace domowe w poprzedniej wersji, były "absolutnym odwróceniem systemu", polegającym na tym, że dzieci miały uczyć się w domu tego, czego nie zdążyły.