Specjalna ochrona dla nauczycieli

Z początkiem nowego roku szkolnego, w życie wejdzie nowelizacja ustawy "Prawo oświatowe”, która ma na celu wzmocnienie pozycji nauczycieli. Główną zmianą jest nadanie nauczycielom statusu funkcjonariuszy publicznych, co zapewni im szczególną ochronę prawną. Jak podaje portalsamorzodowy.pl, nowe przepisy mają wzmocnić ochronę nauczycieli, szczególnie poza godzinami pracy.

Reklama

Nauczyciele chronieni, zwłaszcza poza godzinami pracy

Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) zaproponowało zmiany, które zostały uwzględnione w projekcie nowelizacji ustawy "Prawo oświatowe”. Główna zmiana dotyczy wpisania nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych do wykazu funkcjonariuszy publicznych. Ma to się odbyć poprzez rozszerzenie art. 115 § 13 Kodeksu karnego, który definiuje osoby pełniące funkcje publiczne, o nauczycieli zatrudnionych w przedszkolach, szkołach i placówkach edukacyjnych. To oznacza, że nauczyciele będą objęci wszystkimi regulacjami dotyczącymi ochrony i odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych.

Choć nauczyciele już teraz cieszą się pewną ochroną, jak przewiduje art. 63 Karty nauczyciela, nowa zmiana ma na celu usunięcie wątpliwości interpretacyjnych. Status funkcjonariusza publicznego oznacza, że nauczyciele będą chronieni również w sytuacjach, gdy bezprawny zamach na ich osobę wynika z wykonywanego zawodu, ale niekoniecznie podczas pełnienia obowiązków służbowych. Oznacza to wzmocnienie ochrony, zwłaszcza poza godzinami pracy.

Jaka kara?

Reklama

Jak przypomina portal, ochrona nauczycieli jako funkcjonariuszy publicznych sprowadza się głównie do artykułu 222 Kodeksu karnego, który precyzuje, że osoba naruszająca nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 3 lat. Tego typu zmiana ma stanowić silny sygnał dla społeczeństwa, że atak na nauczycieli jest nieakceptowalny i będzie surowo karany.

Czy zmiana naprawdę zmieni sytuację nauczycieli?

Zdaniem wielu ekspertów, choć zmiany w przepisach mogą zyskać na symbolice, to niekoniecznie będą miały przełomowy wpływ na rzeczywistość szkolną. Wpisanie nauczycieli na listę funkcjonariuszy publicznych nie rozwiązuje problemu, któremu ma przeciwdziałać – zauważa prof. Tomasz Scheffler, dziekan rady OIRP we Wrocławiu cytowany przez portal. Według niego, zmiana w przepisach może być jedynie powierzchownym rozwiązaniem, które nie załatwi głębszych problemów. Problemem jest przede wszystkim zmiana postaw zarówno uczniów, jak i rodziców, którzy wciąż często zrzucają odpowiedzialność za wychowanie na nauczycieli - twierdzi profesor.

Profesor Scheffler zwraca uwagę, że wprowadzenie ochrony prawnej dla nauczycieli jest raczej "leczeniem objawów” niż rzeczywistym rozwiązaniem. Jego zdaniem, znacznie skuteczniejsze byłoby podjęcie działań mających na celu przywrócenie szacunku dla pracy nauczycieli i wychowawców. Takie działania wymagałyby większego zaangażowania w kształtowanie odpowiedzialności rodziców za wychowanie dzieci.

Ochrona nauczycieli czy tylko pozory zmian?

Eksperci wskazują na kolejny problem związany z tą zmianą – jest ona ograniczona do nauczycieli, co sprawia, że nie obejmuje innych zawodów zaufania publicznego, takich jak nauczyciele akademiccy czy radcy prawni. Według profesora Schefflera, poszerzenie katalogu funkcjonariuszy publicznych o nauczycieli może dawać tylko złudne poczucie bezpieczeństwa, nie rozwiązując fundamentalnych problemów.

Zmiany zaczynają obowiązywać w nowym roku szkolnym

Nowelizacja ustawy wejdzie w życie w nowym roku szkolnym. Wtedy nauczyciele zostaną oficjalnie dopisani do wykazu funkcjonariuszy publicznych.