Od 1 września 2024 r. w szkołach będzie realizowana "odchudzona" o około 20 proc. podstawa programowa kształcenia ogólnego, w której opisane jest to, co uczeń powinien umieć z danego przedmiotu po danym etapie edukacyjnym. Jaki będzie to miało wpływ na maturę i egzamin ósmoklasisty?

Reklama

Przed 1 września Centralna Komisja Egzaminacyjna ma opublikować wszystkie informatory dotyczące egzaminu, ma też ogłosić listę pytań jawnych na ustny egzamin maturalny z języka polskiego. Zmiany są daleko idące, więc jest dla ekspertów pod tym kątem sporo pracy. Jeszcze więcej pracy czeka ekspertów w związku z koniecznością przygotowania nowych arkuszy na 2025 rok - mówi Marcin Smolik.

Matura nie będzie trudniejsza

W niektórych przedmiotach CKE nie przewiduje żadnych zmian, jeśli chodzi o format arkusza, czy liczbę zadań. W innych przedmiotach będą takie zmiany, chociażby w języku polskim, ponieważ wypadła spora część lektur. Musimy przeprojektować całą część testu historycznoliterackiego na poziomie podstawowym - zapowiada Smolik.

Dodaje, że w zakresie części przedmiotów egzamin nie ulegnie większym zmianom, jeśli chodzi o poziom trudności, ponieważ wymagania w uszczuplonej podstawie programowej są zbliżone do wymagań egzaminacyjnych. W innych przedmiotach, w podstawie programowej uszczuplenia są inne niż były w wymaganiach egzaminacyjnych - coś, czego dotychczas na egzaminie nie było, teraz pojawi się, a nie będzie czegoś, co było przez poprzednie cztery lata - mówi dyrektor CKE.

Reklama

Zmiany na maturze z języka polskiego

W przypadku języka polskiego listę lektur, która jest częścią podstawy programowej obcięto o zdecydowanie więcej niż 20 proc.Dlatego egzamin maturalny, jeśli chodzi o jego zakres merytoryczny, będzie obejmował nie tylko mniej niż egzamin oparty na podstawie z 2018 r., ale też mniej niż oparty na wymaganiach egzaminacyjnych - wyjaśnia Marcin Smolik.

Podkreśla, że najwięcej zmian zdecydowanie dotyczy języka polskiego. Widzieliśmy po egzaminie maturalnym, że część młodzieży nie czytała lektur , przez co chociażby wypracowania były na dość niskim poziomie, część prac była bardzo, bardzo słaba merytorycznie - ocenia dyrektor.

Przypomina, że od 2018 roku "poziom został podkręcony do takiego, jeśli chodzi o oczekiwania względem ucznia, że uczniowie nie są w stanie tego spełnić" . Widzieliśmy, że młodzież po prostu sobie z tym nie radzi, ani młodzież licealna, ani tym bardziej z techników. Tkwienie w czymś, co się nie sprawdza nie ma sensu - mówi dyrektor CKE.

Lista zadań jawnych będzie zdecydowanie krótsza

To samo dotyczy części ustnej egzaminu z języka polskiego, gdzie w tej formule są zadania jawne i zadania niejawne. Lektury pojawiały się, znikały, lista była zmienna. Teraz też zmienia się w największym zakresie.

W nowej maturze lista zadań jawnych będzie zdecydowanie krótsza. Wynika to z faktu zmniejszenia listy lektur obowiązkowych z poziomu podstawowego. Nie będzie też pytań odnoszących się do lektur ze szkoły podstawowej. Ce 130 pytań jawnych zostało 68.

Na prośbę polonistów opublikujemy też od razu listę zadań jawnych na kolejne trzy lata egzaminu maturalnego, to znaczy na 2026, 2027 i 2028 rok. Tutaj planujemy nie więcej niż 70-75 zadań, żeby była jakaś porównywalność między latami.

Co z maturą rozszerzoną?

Jeśli chodzi o egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym, to CKE nic nie planuje zmieniać. Nie wiadomo, co będzie maturą z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Przez ostatnie lata zdający pisali tylko wypracowanie na jeden z dwóch tematów do wyboru.

Oryginalnie plan była taki, by na poziomie rozszerzonym był test i wypracowanie, stąd czas trwania egzaminu został wydłużony ze 180 minut do 210 minut. I teraz, zwłaszcza po tegorocznych wynikach egzaminu z języka polskiego na poziomie rozszerzonym, bijemy się z myślami, analizujemy wyniki i patrzymy na to, co można zrobić. Bo jeśli wybierając jeden z tematów zdający w wypracowaniu nie odniósł się do wskazanej lektury obowiązkowej, albo wybierający drugi temat nie wiedział, co to jest synkretyzm i tworzył jakieś przedziwne rzeczy, albo nie napisał w ogóle nic, to dostał za wypracowanie 0 punktów, tym samym za cały arkusz otrzymał 0 punktów. Obawiam się, że części zdających, nawet jeżeli przyszli nie do końca przygotowani na egzamin, może to wydawać się niesprawiedliwe. Dzięki testowi uniknęlibyśmy tego - mówi Smolik.

Progi na maturze rozszerzonej

Teraz zgodnie z ustawą o systemie oświaty, maturzysta, który przystępuje do egzaminu w tej nowej formule, czyli absolwent 4-letniego liceum, 5-letniego technikum, branżowej szkoły drugiego stopnia po 8-letniej szkole podstawowej, aby zdać maturę musi uzyskać co najmniej 30 proc. punktów z pięciu przedmiotów obowiązkowych zdawanych na poziomie podstawowym. Od 2025 r. będzie też musiał uzyskać 30 proc. punktów z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym.

Tak na tę chwilę stanowią przepisy prawa i Centralna Komisja Egzaminacyjna nie ma innego wyjścia niż wydać do 20 sierpnia wszystkie informacje o sposobie organizacji i przeprowadzania egzaminu zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, czyli pojawi się informacja, że tutaj też będzie próg - mówi Smolik.

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało pracę nad zniesieniem tego progu na jednym egzaminie na poziomie rozszerzonym na dwa kolejne lata, czyli na rok 2025 i 2026. Nasza propozycja jest taka i być może uda się to wnieść na etapie konsultacji albo na etapie prac w Sejmie, żeby nie wprowadzać tego progu, albo przesunąć go jeszcze na rok 2027 i 2028. Rok 2027 to jest rok, w którym do matury przystąpi 500 tysięcy ludzi - dodaje dyrektor CKE.