Nie mamy rejestru czasu pracy nauczyciela, a w związku z tym kwestia godzin nadliczbowych wymaga dużo szerszych prac, dużo szerszych analiz, niż tylko wpisanie tych rozwiązań w prawie - powiedziała wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer cytowana przez Portal Samorządowy.
Zmieni się pensum?
Portal Samorządowy zapytał o szczegóły planowanych zmian Henryka Kiepurę, wiceministra edukacji. Jakie będą zasady wypłaty godzin nadliczbowych? To musimy dopiero wymyślić - może pensum powinno być inne -powiedział wiceminister.
Wiceminister dodał, że decyzję podejmie parlament. Natomiast MEN dostarczy "wszystkich niezbędnych informacji i wyliczeń, które pozwolą sejmowi określić, jak to powinno funkcjonować i ocenić, jakie będą skutki tej nowelizacji".
Według naszych wyliczeń, według stanu na dzisiaj, realizacja postanowień tej ustawy, czyli powiązanie wynagrodzeń nauczycieli ze średnią w gospodarce, to jest koszt dla budżetu państwa rzędu 38 mld zł. Więc trwają rozmowy, kiedy te prace ruszą - powiedział Kiepura.
Rewolucja w obszarze wynagrodzeń nauczycieli
Kiepura dodał, że będzie poważna dyskusja i być może "największa zmiana w obszarze wynagrodzeń nauczycieli od ponad 40 lat, czyli od czasu wprowadzenia Karty Nauczyciela". Być może będzie się ona wiązała ze zmianami w podejściu do godzin nadliczbowych w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Podkreślił także, że nie wiadomo jeszcze, kiedy nowe rozwiązanie mogłoby wejść w życie.
Kolejnych informacji udzieliła rzeczniczka MEN. "Minister Edukacji dostrzega konieczność wypracowania długofalowej strategii, która uwzględniałaby czynniki demograficzne oraz ekonomiczne. MEN pracuje nad rozwiązaniami, które pozwoliłyby na stabilne i adekwatne do warunków gospodarczych kształtowanie wynagrodzeń nauczycieli. Celem tych działań jest stworzenie systemu motywującego i stabilnego, odpowiadającego potrzebom nauczycieli. Natomiast wszelkie zmiany będą uwzględniać realia finansów publicznych" - poinformowała Strefę Edukacji Ewelina Gorczyca, rzeczniczka prasowa MEN.