* Znajomi - spotkanie z przyjaciółmi dobrze zrobi, pod warunkiem, że nie będzie typowania tematów maturalnych i licytowania, kto mniej umie. Nie najlepszym pomysłem będzie spotkanie z rodziną, która będzie wypytywać o to, jak ta matura właściwie wygląda, i co będzie potem. Ale piknik na łonie natury - o ile pogoda pozwoli - będzie świetnym relaksem dla umysłu i odprężeniem dla ciała.
* Aktywność fizyczna - basen, siłownia, rower, jogging, a może pierwsza w życiu lekcja tenisa, squasha, wyprawa na ściankę wspinaczkową. A może... paintball! Każdy sposób, by trochę się spocić jest dobry. Może to być jakaś ulubiona i dobrze znana aktywność, a może także coś zupełnie nowego, co pozwoli nie tylko na fizyczną regenerację, ale i zajmie myśli.
>>> Zrelaksuj się! Oto kilka ćwiczeń
* Kultura i sztuka - kino, koncert, książka nienaukowa, choć tu może być już trudniej się skupić, a może teatr. Po tygodniach nauki ostatnie kilkadziesiąt godzin przed egzaminem to dobry czas, by z coś dla siebie w kinowym repertuarze, programie telewizyjnym albo terminarzu koncertów.
* Gotowanie/jedzenie - wersja pierwsza albo druga, zależnie od tego, co kto lubi. Gotowanie, jak i spożywanie można połączyć ze spotkaniami z przyjaciółmi. Odpowiednio skomponowany posiłek nie tylko zaspokoi głód, ale też doładuje mózg.
* Wyjazd - ucieczka z pełnego książek, notatek i repetytoriów pokoju może być całkiem dobrym pomysłem. Może odwiedzić starych znajomych, dawno niewidzianą kuzynkę albo kuzyna. Nie chodzi tu o naprędce organizowane dwutygodniowe wakacje, ale o weekendowy wypad, być może ze znajomymi. I wcale nie musi być daleko, drogo i wystawnie. Byle nienaukowo.
* A jakie są wasze sposoby na przedmaturalny relaks? Macie plany na ostatnie dni i godziny przed egzaminem? Piszcie! Forum czeka :)