W ten sposób reformę, która państwowy budżet jak na razie kosztowała 244 mln zł, będziemy rozpoczynali od nowa. Rząd poniósł spektakularną porażkę.
W Warszawie do szkoły pójdzie o 12 proc. mniej sześciolatków niż w ubiegłym roku. W Krakowie będzie ich zaledwie około tysiąca, podczas gdy we wrześniu 2011 roku było ponad 2 tys. Nawet w Gdańsku w tym roku przewidywany jest spadek o 15 proc. Te dane są potwierdzeniem szacunków DGP sprzed dwóch miesięcy – wtedy, na podstawie pytań przesłanych do 80 miast, pisaliśmy, że wydłużenie w czasie reformy zniechęci rodziców do wcześniejszego posyłania dzieci do szkół. Rekord padł wówczas w gminie Zator – tam do szkół zapisanych zostało o 70 proc. mniej sześciolatków niż rok wcześniej.
Licząc w skali kraju, w zeszłym roku do pierwszej klasy trafił co piąty sześciolatek. Rodzice często woleli wcześniej wysłać dziecko do szkoły, bojąc się, że w 2012 r. pierwsze klasy będą przepełnione. Pierwotnie bowiem to we wrześniu br. szkołę podstawową miały rozpocząć obowiązkowo wszystkie dzieci urodzone w 2006 r. Jednak MEN ugięło się pod naporem jesiennych protestów (oraz w obliczu wyborów) i w styczniu tego roku przesunęło reformę o dwa lata.
Protestujący jesienią rodzice wskazywali przede wszystkim na brak odpowiedniego przygotowania szkół na przyjęcie małych dzieci: nie było odpowiednich toalet, świetlice były przepełnione, a klasy za małe.
MEN na reformę edukacji przewidziało 244 mln zł, z czego 96 mln zł miało być przeznaczone na zakup dodatkowych materiałów dydaktycznych dla sześciolatków, a prawie 148 mln zł – na budowę i modernizację szkolnych placów zabaw. Problem w tym, że aby modernizacja się udała, samorządy z własnej kieszeni musiały wyłożyć drugie tyle, a nie było ich na to stać. Widać to po statystykach. W Rzeszowie rok temu w pierwszych klasach było zaledwie 14 proc. dzieci, a teraz będzie ich jedynie 9 proc. W Kielcach rok temu do pierwszych klas poszły zaledwie 343 sześciolatki, teraz zapisanych jest 205. Rodzice skorzystali z tego, że przesunięto obowiązek szkolny i powróciło status quo – przyznaje Piotr Ślusarczyk z wydziału edukacyjnego UM w Kielcach.
MEN tymczasem liczy, że kolejne dwa lata zmienią rzeczywistość. Samorządy dostaną w tym czasie na edukację 600 mln zł, co pozwoli poprawić warunki w szkołach – zapowiada Joanna Dutkiewicz z resortu.
Jednak o gotowości szkół MEN przekonywało już dwa lata temu.
Komentarze (49)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePrzygotowanie wyposażenia szkoły to nie wszsytko. Po prostu rozwoju intelektualnego, społecznego i emocjonalnego dziecka nie da się przyspieszyć za pomoca reformy.
ZBOKÓW i CPUNÓW - PIESIEWICZ W SUKIENCE, BIEDRONKA, ANIA, PO-LIKOT s PrOteza PENISA ITD,
ZLODZIEI – MIRO, ZBYCHO, RYCHO, SAWICKA, MISIAK .. ITD,
INNYCH DEBILI i durniów –
OBCIACH. NEDZA I KATASTROFA
to co pisze annastasia
annastasia2012-06-22 10:05
prawdopodobnie opiera się na prognozie podanego przez nią prof. Krzysztofa Rybińskiego.
Radzę ci posłuchać co on mówi. Radzę ci prześledzić jego prognozy dotyczące kryzysu światowego.
Profesor Rybiński spodziewa się po zakończeniu Euro szybkiej recesji polskiej gospodarki. Kiedy zakończą się inwestycje tak silnie przeprowadzane pod Euro GOSPODARKA STANIE W MIEJSCU.
Słuchaj wszystkiego co mówi ten człowiek sprawdź jakie pełnił funkcje i co teraz robi, dowiedz się o jego próbach wejścia do polityki i przeanalizuj dlaczego zrezygnował
A co najważniejsze NIE POSĄDZAJ go o kontakty z PiSem
annastasia2012-06-22 10:05
Głupi Jarkacz muwiemwam
To przez kaczystów oni wsztsko saboują
.
Skończa się igrzyska, skończy sie iluzja ...
Jak mówi filmowy bohater Pawlak; nadejszła, wielka chwiła ... prawdy !
Nadejdą dni rozliczeń i zapłaty tak jak i na Dawida "Cygana" Kosteckiego tak nadejdzie na cysorza "Donalda" czas rozliczeń, sądu, pokuty i kary!
Nadchodzi koniec rządów cysorza!
A skończy sie dla niego czas brylowania, balowania i manipulowania!
Skończy się Euro 2012 i skończy się sielanka a nastąpią zwolnienia nawet setek tysięcy pracowników bo nie ma i nie będzie kasy z Unii a płacimy i będziemy płacić ogromne kwoty do kasy Unii z z tyt. kar w wyniku przegranych procesów! Skończyła się wirtualna zielona wyspa, cysorz i jego kolesie z PeŁo i PSL przejedli fundusze unijne załatwione przez rząd PiS a sami póki co mimo wielu obietnic skoku na kasę unijną zrobili skok ale na portfele i konta Polaków, narobili tylko długów,niczego do końca rzetelnie nie zakończyli, dotychczas omamiali Polaków, oszukiwali, wygrywając w wyborach nie dlatego przecie , że są tacy dobrzy, kompetentni czy porządni, nie dlatego, że dobrze rządzą ale dlatego, że używając wszelkich dostępnych środków, w tym kłamstw, insynuacji, konfabulacji, przecieków, prowokacji i manipulacji, poparcia uległych i sprzedajnych mediów, mediów będących własnością obcych państw a często dzięki pomocy instytucji, agend i służb obcych państw, w tym zdeklarowanych wrogów państwowości polskiej, potrafią oczernić w oczach wielu Polaków i przedstawić w złym świetle opozycję, swoich politycznych adwersarzy, w tym głównie prezesa, dr Jarosława Kaczyńskiego i PiS oraz wielu ich sympatyków ...!
Krzyżaki mają rację niestety, zielona wyspa w Polsce sie okazała zwykłą manipulacją, kłamstwem i oszukaństwem, coraz więcej małych firm bankrutuje, rośnie w Polsce bezrobocie, rośnie bida, Polacy coraz częściej widzą płótno w kieszeniach, pustki w portfelach i na kontach.
Spada już popyt wewnętrzny, silnik napędzający polską gospoidarkę i wkrótce zwolni zupełnie a wtedy jak szczury z tonącego okrętu uciekną inwestorzy, banki polskie tylko z nazwy wycofają pieniążki, zagraniczne fabryki wycofają filie z Polski i sie z zielonej wyspy cysorza Donalda zrobi pustynia ... może być gorzej niż w Grecji bo my nie mamy takich zasobów w dobrach i na zagranicznych kontach ani atrakcyjnych wysp do sprzedania ...
Palkot, który dobrze zna Donaldka, jego kolesi z PO i PSL nie wróży dobrze, nie ma co rozwodzić się nad tym co mówi błaazen co wtargnął do Sejmu przy pomocy gumowego penisa, pistoletu, przy pomocy bywszych kryminalistów, exmana, róznych homoinnych, i innej hołoty! Ale ma wiele racji! Oj se będą pluć w brody ci co głosowali na kolesiów z PO i PSL i Palkota. Wszystko sie sprawdza to co pisałam przed wyborami i to co przewidział wcześniej Prof. Krzysztof Rybiński. Donald Tusk, UCZYNI NAS GOŁODUPCAMI !
Wysoki deficyt finansów publicznych, przekłada się, na gwałtowny przyrost długu publicznego.
Rząd ukrywa przed społeczeństwem faktyczny stan finansów państwa, prowdząc tzw. "kreatywną" księgowość czyli różne szachrajskie manipulacje księgowe, na ogromną skalę! Aż dziw, że ministrowi finanów uchodzi to na sucho.
Jacek vel Jan Vincent Rostowski, prowadzi *kreatywną* księgowość finansów państwa, *kreatywna księgowość*, w ich wydaniu, to w prawdę mówiąc, szachrajska, oszukańcza, księgowość, bo polega na przesuwaniu, tych samych środków, finansowych, często wirtualnych i faktycznie, nieistniejących, z konta, na konto, z pustego w próżne, z budżetu do specjalnie, utworzonej spółki, ze spółki do innej spółki, czy agencji itd. dla uniknięcia jakichś, podatków, opłat czy zaliczenia, do jakiegoś budżetu, czy kwot, limitów itd., dla stworzenia wirtualnego obrazu, że wszystkie te podmioty, i skarb państwa są wydolne finansowo, przy wykorzystaniu do tych machinacji jednych i tych samnych środków, często, też wirtualnych. Tak, więc, co innego pisze w ksiegach a co innego jest w realu. Sam Bóg więc tylko, może wiedzieć na co tak faktycznie idą w Polsce, fundusze z Unii Europejskiej, czy za co faktycznie buduje się cokolwiek, nie tylko stadiony. Te praktyki, są niebezpieczne dla, naszego państwa, to praktyki niebezpieczne, dla nas, dla wszystkich Polaków. Takimi, praktykami można oszwabić, Polaków, inwestorów a nawet, komisarzy UE. Ale to działanie, niebezpieczne i na krótką metę. Przypomina to, opisywane w literaturze, i przedstawiane obrazowo, w rysowanych, wiele lat temu, karykaturach, jak *kreatywnie* był traktowany, naiwny klient u przedwojennego, cwanego, pejsatego, wielce, kreatywnego, pejsatego krawca, który przedstawiajac, w lustrze, klientowi, jak pięknie, leży, na nim, uszyty dla niego garnitur, demonstrując, jaki jest piękny z przodu, garścią, naciąga, bezczelnie, materiał z tyłu, i na odwrót, demonstrując, szykowność, garnituru, na plecach, bezceremonialnie, naciąga, garścią, materiał z przodu.
Dla umożliwienia tych machinacji powołano m.inn. Krajowy Fundusz Drogowy, który emitował papiery dłużne o wyższej rentowności niż obligacje skarbowe (a więc finansował zobowiązania drożej niż Skarb Państwa) na finansowanie inwestycji drogowych, tylko po to, aby istniejącego długu nie zaliczać do długu finansów publicznych! Krajowy Fundusz Drogowy, pożyczał środki i ten dług nie był zaliczany do długu publicznego! Zlikwidowano Fundusz Rezerwy Demograficznej, który gromadził środki na wspomaganie systemu emerytalnego w przyszłości, kiedy pogorszy się relacja liczby pracujących do liczby pobierających świadczenia. Pieniądze te, przekazano do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a ZUS zadłuża się stale w bankach i ma już manko liczone w bilionach.
Minister finansów, manipuluje też środkami europejskimi, zamieniając otrzymane z Unii miliardy euro na złote, i przekazując te środki beneficjentom, z wielomiesięcznym opóźnieniem, wykorzystując miliardy środków europejskich na finansowanie deficytu budżetowego! Pod koniec roku, używa środków budżetowych do nabywania tzw. instrumentów pochodnych, aby obniżyć dług na koniec roku, a także prowadzi gry na aprecjację złotego w ostatnich dniach roku aby sztucznie, na 1 dzień wzmocnić złotego, ponieważ po kursie z dnia 31 grudnia przeliczana jest część zagraniczna naszego długu.
Wyprzedano najcenniejsze składniki majątku narodowego. Akcje Orlenu, Lotosu, KGHM, PZU, wielkie koncerny energetyczne, kopalnie, zakłady chemiczne - wszystko to, idzie pod młotek za rządów Donalda Tuska. Mimo wyprzedaży, sam tylko, dług publiczny, obecnie zbliża się do kwoty 100 tysięcy na każdego Polaka a wg oficjalnych dokumentów rządowych na koniec 2013 roku wyliczony na 920 mld zł, przy obecnym tempie jego wzrostu będzie 3 do 4 razy większy!
"Dzięki" machinacjom w ramach "kreatywnej księgowości", rząd ukrywa faktyczną wielkość długów przed Polakami, inwestorami i przed wysokimi komisarzami UE, prowadząc tą "kreatywną" ksiegowość, prowadzi zapewne podwójne a nawet potrójne ksiegi, pewnie już sami nie wiedzą cyje co je ...
a wtedy łatwo o pomyłke i krach, katastrofa finansowa, masakra jak mówi młodzież gotowa.
Panaceum na realną już w tym roku, katastrofę finansów publicznych ma być podwyżka podatków: podnoszenie stawek VAT, akcyzy na paliwo, alkohole i papierosy, zamrożenie progów podatkowych w PIT (a więc podwyżka tego podatku), enigmatyczne oszczędności wydatków i fundusze, które rząd spodziewa sie uzyskać z Unii Europejskiej.
Minister Rostowski aby móc rozwinąć tę "kreatywną" (czytaj oszukańczą) księgowość, był tak bezczelny i pewny siebie, że próbował przeforsować w UE, akceptację dla zmiany definicji długu publicznego w Polsce (nie zaliczania do długu środków przekazywanych przez budżet do OFE), co pozwoliłoby "obniżyć" dług publiczny o kilkanaście procent PKB, metodą L.Wałęsy „stłuczcie termometr to zniknie gorączka”.
Wg wyliczeń prof. Krzysztofa Rybińskiego i wielu innych ekspertów finansowych w 2010 roku, spodziewali sie oni, że rząd Donalda Tuska wyprzedawszy majątek narodowy, na koniec 2011 roku wygeneruje astronomiczny dług ok. 900 mld zł a więc jak twierdzili uczyni nas gołodupcami!
i wszystko się zgadza opróćz tego, że ten dług już teraz jest liczony w bilionach i stale rośnie!!!