Poseł Stanisław Tomczyszyn poruszył w interpelacji do MEN problem likwidacji małych szkół. Przypomina, że powszechną argumentacją stojącą za podobnymi działaniami gmin są przyczyny typowo ekonomiczne. "Nie można jednak zapominać o tym, że szkoły wiejskie pełnią również szereg innych ważnych funkcji w mniejszych miejscowościach dla ich lokalnych społeczności" - zauważył w interpelacji skierowanej do MEN.

Zwraca uwagę, że likwidacja takich placówek "będzie wiązała się z uniemożliwieniem dużym grupom dostępu do kultury, niemożnością skorzystania popołudniami z bezpiecznej i nowoczesnej infrastruktury sportowej, brakiem miejsca do działań integrujących mieszkańców, w tym między innymi chodzi o funkcjonowanie kół gospodyń wiejskich, ochotniczych straży pożarnych, lokalnych drużyn sportowych i innych miejscowych zespołów i stowarzyszeń" - napisał poseł do MEN.

Ubywa uczniów

Poseł Stanisław Tomczyszyn poseł pyta, czy w Ministerstwie Edukacji Narodowej trwają prace w mające przeciwdziałać decyzjom o likwidacji szkół wiejskich i jakie są efekty tych prac. Chce także wiedzieć, czy MEN planuje w najbliższym czasie wydać wytyczne dla wojewódzkich kuratorów oświaty w przedmiocie przesłanek, jakimi powinni się oni kierować przy wydawaniu opinii co do zamiarów likwidacji szkół i placówek oświatowych.

Reklama

Wiceminister Henryk Kiepura informuje w odpowiedzi na interpelację, że według prognozy Głównego Urzędu Statystycznego na lata 2023-2060, że liczba ludności Polski będzie systematycznie spadać. W Polsce do 2029 r. liczba dzieci w wieku 7-14 lat (wiek charakterystyczny dla szkoły podstawowej) spadnie o ok. 5 proc.

Reklama

Do roku 2034 prognozuje się spadek o około 19,5 proc. w tej grupie wiekowej, a do roku 2060 r. spadek ten, wg GUS, może wynieść około 30 proc. Jak pisze wiceminister, po 2025 roku, w wyniku zmian demograficznych, "polski system oświaty będzie musiał zmierzyć się z licznymi wyzwaniami, takimi jak zmniejszająca się liczba uczniów, nauczycieli, szkół oraz zmieniająca się struktura wiekowa społeczeństwa. Wymagać to będzie elastyczności, innowacyjności oraz efektywnego zarządzania zasobami w systemie oświaty".

MEN chce dostosować szkoły do niżu demograficznego

Kiepura informuje, że ministerstwie obecnie trwają prace nad wnioskiem o wprowadzenie projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe. Znajdą się tam regulacje pozwalające na dostosowanie sieci szkół do niżu demograficznego, "chroniąc przy tym – tam, gdzie jest to możliwe – usytuowane blisko domu rodzinnego, bezpieczne miejsca edukacji dzieci (szkoła, przedszkole)."

Według MEN, szkoły podstawowe, zwłaszcza te na terenach wiejskich, od wielu pokoleń są postrzegane jako ośrodki życia społeczno-kulturalnego. "Przygotowywany projekt ustawy pozwala na wzmocnienie tej, dotąd nie uregulowanej ustawowo, roli szkoły, dając jednocześnie możliwość poszerzenia przez jednostki samorządu terytorialnego oferty wsparcia skierowanej do swoich mieszkańców" - czytamy w odpowiedzi na interpelację.

MEN proponuje nowe funkcje dla szkół

Jak argumentuje wiceminister, małe szkoły mogą być przekształcone na żłobki albo przedszkola. Mogą też pełnić inne funkcje. "Szkoła, oczywiście przy zachowaniu wszelkich zasad związanych z bezpieczeństwem uczniów, może być również miejscem realizacji polityki senioralnej organu prowadzącego szkołę oraz pobudzania i rozwijania aktywności obywatelskiej" - czytamy w odpowiedzi.

Celem przygotowywanego projektu jest wprowadzenie szeregu regulacji stanowiących alternatywę w stosunku do likwidacji małej szkoły podstawowej. "Daje on gminom możliwość z jednej strony zagwarantowania młodszym dzieciom edukacji w klasach I-III, w szkole jak najbliżej rodzinnego domu, nawet w sytuacji bardzo niskiej liczby uczniów. Z drugiej strony pozwala na zapewnienie uczniom klas IV-VIII odpowiedniej jakości edukacji, w szkole zatrudniającej wysoko wykwalifikowanych nauczycieli nauczających w dobrze wyposażonych pracowniach przedmiotowych" - podsumowuje minister.