Resort edukacji wydał w środę oświadczenie w tej sprawie.
Spór sądowy o podręcznik do HiT-u
Spór sądowy o ochronę dóbr osobistych trwał od września 2022 roku. Toczył się z powództwa państwa Joanny i Kamila Mieszczankowskich, którzy uznali się za pokrzywdzonych rozpowszechnianiem w dopuszczonym do użytku szkolnego podręczniku treści odnoszących się do metody in vitro. Treści te zawarte były w podręczniku "Historia i Teraźniejszość. Podręcznik do liceów i techników. Klasa I. 1945-1979. Wydanie I" autorstwa Roszkowskiego, wydanego przez Wydawnictwo Biały Kruk.
Pozwanym w tej sprawie był Skarb Państwa reprezentowany przez ministra edukacji i nauki (obecnie: ministra edukacji). Treści zawarte w książce zdaniem powodów, rodziców dziecka poczętego metodą in vitro, naruszały cześć i godność osób urodzonych dzięki tej metodzie i ich rodziców.
Kontrowersyjne treści w podręczniku
W podręczniku w rozdziale "Kultura i rodzina w oczach Zachodu" można było przeczytać m.in.: "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli".
Rodzice uznali, że ich dobra osobiste naruszył fragment: "Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju produkcję? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej".
Ugoda MEN z Mieszczankowskimi
"W związku ze zgodą obu Stron co do tego, że takie treści nie powinny być przedmiotem nauczania, Strony postanowiły zakończyć spór podpisując ugodę" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez ministrę edukacji Barbarę Nowacką, opublikowanym w środę na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej.
W listopadzie 2023 roku przed krakowskim sądem okręgowym odbyła się pierwsza rozprawa w procesie prof. Roszkowskiego, autora podręcznika do HiT oraz wydawcy książki – Białego Kruka, z powództwa państwa Mieszczankowskich. Nie wolno pozwolić na to, aby ta książka funkcjonowała w przyszłości, bo może mieć wpływ na moją córkę, jej zdrowie, dobrostan – powiedział wówczas w sądzie Kamil Mieszczankowski. Fragment, którego dotyczył spór był tylko w pierwszym wydaniu książki. Z kolejnego usunięto go. Ugasiliśmy pożar – oceniła ten krok wydawcy Joanna Mieszczankowska.