Metoda słów zastępczych - bo o niej mowa - polega na kojarzeniu nowych słówek ze słowami w języku dobrze nam znanym, zazwyczaj po prostu w języku ojczystym. Najprościej jest wytłumaczyć ją na przykładzie:
Próbujesz zapamiętać słowo mole, czyli po angielsku kret. Słowo to wymawia się - upraszczając zapis - moul. Teraz trzeba połączyć znaczeniowo słowo kret słowem mól. Im bardziej niedorzeczna i nieprawdopodobna jest historia, tym lepiej, np. wyobraź sobie kreta, który z wielką gazetą gania z latającym po całym pokoju molem.
>>> Mapuj myśli, a wreszcie się nauczysz! Zobacz, jak tworzyć mapy myśli
Ważne, by słowa, które dobierasz jako skojarzenia, były ci dobrze znane i oznaczały konkretne, łatwe do wyobrażenia rzeczy. Lepiej, by nie były to pojęcia abstrakcyjne. Poza tym skojarzenia muszą być barwne, nietypowe. Im więcej w wymyślonej historyjce będzie kolorów, wyolbrzymień, doznań zmysłowych, tym lepiej ją zapamiętasz.
Tym samym sposobem można się uczyć nie tylko rzeczowników, ale i przymiotników, czasowników. Przykład? Angielskie słowo cosy, oznaczające tyle co wygodny. Po polsku kojarzy się ze słowem kosa. A historia może być taka: kładziesz się na łóżku usłanym wielkimi ostrymi kosami i jest ci niezwykle wygodnie.
>>> Twój mózg chce jeść! Zobacz, czym go nakarmić
Długie słowa można rozbijać na kilka krótszych, jak np.: rosyjskie słowo вопрос, które wymawia się wapros, a które oznacza pytanie. Można je rozbić na wap i rosę. I zapamiętać, jak szuka się za pomocą WAP-u, czyli internetu w telefonie, informacji na temat rosy.