Spowolnienie ruchów, sztywność mięśni, drżenie kończyn, zaburzenia chodu oraz postawy to typowe objawy choroby Parkinsona. Na początku można je zaobserwować zazwyczaj tylko z jednej strony ciała, co jest charakterystyczne dla tego schorzenia. Objawy pojawiają się zwykle po 60. roku życia, lecz nierzadko zdarzają się przypadki wcześniejszych zachorowań (znany z „Powrotu do przyszłości” aktor Michael J. Fox zachorował jako 30-latek).

Do tej pory diagnostyka parkinsona zaczynała się w momencie wystąpienia pierwszych objawów schorzenia, np. drgania małego palca u ręki, jak to było w przypadku Foxa. Jednak, jak się okazuje, chorobę można wykryć znacznie wcześniej za pomocą prostego i stosunkowo taniego testu krwi opracowanego przez zespół prof. Magdaleny Górskiej-Ponikowskiej z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed) we współpracy z zespołami prof. Jarosława Sławka i prof. Tomasza Bączka z tej samej uczelni oraz prof. Dagmary Jacewicz z Uniwersytetu Gdańskiego. Polega on na analizie zawartości w danej próbce krwi metabolitów (produktów przemian) estrogenów i nadtlenku wodoru. – Pomysł na badania pojawił się przypadkowo. Prowadziłam projekt związany z działaniem wybranych metabolitów estradiolu w komórkach nowotworowych. W trakcie analiz krwi chorych onkologicznie wykazaliśmy, że chronią one przed nowotworami – opowiada prof. Górska-Ponikowska.

Estriadol podstawą testu na chorobę Parkinsona

Estradiol to jeden z estrogenów, żeńskich hormonów płciowych, ale występuje także u mężczyzn. – W swoich badaniach jako komórek kontrolnych używałam neuronów, które po użyciu badanych związków umierały. Rozpoczęliśmy więc pracę kliniczną nad wyjaśnieniem tego zjawiska z zespołem prof. Sławka, wybierając jako model chorobę Parkinsona. Profesor Sławek potwierdził, iż temat jest bardzo ciekawy, gdyż pacjenci z tym rozpoznaniem rzadziej zapadają na niektóre typy nowotworów – dodaje.

Uczeni wykazali, że wzrost badanych metabolitów estradiolu i jednocześnie nadtlenku wodoru we krwi występuje jedynie w chorobie Parkinsona. Szczególnie ciekawy był wysoki poziom nadtlenku wodoru w surowicy krwi pacjentów, podczas gdy u osób zdrowych jego stężenie okazało się niewykrywalne.

Nadtlenek wodoru występuje powszechnie w ludzkim organizmie, jednak jego podwyższone stężenie we krwi oznacza, że ciało zmaga się ze stresem oksydacyjnym. Innymi słowy, funkcjonuje w niekorzystnych dla siebie warunkach, np. z minimalną ilością snu, bez odpowiedniego pożywienia czy podczas długotrwałych problemów zdrowotnych. – Wykryliśmy biomarkery charakterystyczne dla choroby Parkinsona, które wcześniej nie były z tym schorzeniem kojarzone. Dzięki temu jest szansa na wczesną diagnozę choroby Parkinsona, zanim pojawią się objawy związane z zaburzeniami ruchu – mówi prof. Sławek.

Warto podkreślić, że osoby zdrowe też mają we krwi metabolity estradiolu, ale w innych proporcjach i bez współtowarzyszenia nadtlenku wodoru. Ta mieszanina powoduje, że estrogeny, zamiast działać ochronnie na mózg, zabijają jego komórki. Opracowany test umożliwi analizę krwi zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. – Zakładamy, że koszt testu będzie podobny do kosztu innych specjalistycznych analiz krwi, jak badania poziomu witaminy D3. Dzięki temu da się wdrożyć w przyszłości np. przesiewowe badania populacyjne pomagające szybciej wykrywać chorobę Parkinsona – podkreśla gdańska badaczka.

Na horyzoncie nowe leki

Jednak opracowany przez jej zespół test to początek nowego obszaru diagnostyki tego schorzenia. Uczeni chcą pójść krok dalej i ustalić szczegółowe poziomy analizowanych metabolitów (jest ich kilka) charakterystyczne dla atypowych zespołów parkinsonowskich. Zastosowanie naszego testu może mieć kilka aspektów. Po pierwsze – diagnostyczny, co przekłada się na wdrożenie leczenia szybciej oraz na poprawę jakości, a potencjalnie nawet wydłużenie życia pacjentów. Po drugie – poznawczy, bo odkryliśmy, jakie patomechanizmy stoją za tą chorobą – mówi prof. Górska-Ponikowska. Jak podkreśla, dzięki tej drugiej kwestii po raz pierwszy od wielu lat pojawia się możliwość stworzenia nowych leków działających na przyczynę choroby Parkinsona, a nie tylko na jej objawy. – Jeżeli wiemy, co powoduje rozwój schorzenia, oraz posiadamy możliwość szybkiego postawienia diagnozy, możemy znacznie przyspieszyć badania nad lekiem, który zatrzyma procesy chorobowe – dodaje.

Co nie oznacza, że powinniśmy ignorować drganie małego palca. Zawsze warto sprawdzić, co za tym stoi. ©Ⓟ

Najlepsi z najlepszych

Rozpoczynamy 12. edycję konkursu „Eureka! DGP – odkrywamy polskie wynalazki”. Do udziału zaprosiliśmy polskie uczelnie, instytuty badawcze i jednostki naukowe PAN. Do czerwca w DGP Magazynie na Weekend będziemy opisywać wynalazki nominowane przez naszą redakcję do nagrody głównej. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi na uroczystej gali pod koniec czerwca, a podsumowanie cyklu ukaże się w DGP Magazynie na Weekend. Główna nagroda to 30 tys. zł dla zespołu, który pracował nad zwycięskim wynalazkiem, ufundowane przez mecenasa polskiej nauki – firmę Polpharma – oraz kampania promocyjna dla uczelni lub instytutu o wartości 50 tys. zł w mediach INFOR PL SA (wydawcy Dziennika Gazety Prawnej), ufundowana przez organizatora.

Materiały prasowe