Podczas spotkania Donalda Tuska w Krakowie głos zabrał chłopczyk, który wyznał, że w szóstej klasie podczas zielonej szkoły został wykorzystany seksualnie przez rówieśnika z klasy.

Chłopczyk opowiedział Tuskowi o swoim dramacie

Chłopiec dodał, że o tej sytuacji poinformował swoją wychowawczynię, pedagog oraz dyrektor szkoły. Z jego relacji wynika, że szkoła to zbagatelizowała i uznała, że "dziecko wszystko sobie wymyśliło".

Reklama

Dziecko dodało, że sprawa trafiła do sądu. Jak wyznał, "gdyby rodzice jej nie wygrali, to on by trafił do domu dziecka". Na koniec zapytał, czy coś z tą sprawą można zrobić, a dyrektorkę usunąć ze szkoły. "To złamanie prawa, bo nic nie zrobili. Nie zadzwonili na policję" - mówił chłopiec.

Tusk reaguje na historię chłopca o wykorzystaniu seksualnym

Mam za sobą setki spotkań (…), jestem niezwykle zbudowany twoją odwagą cywilną - powiedział Donald Tusk.

To jest niebywałe. Ja wiem, ile to musi cię kosztować, żeby otwarcie i dojrzale o tym mówić. Ta sprawa jest koszmarna. Ja oczywiście będę prosił panią poseł (Monikę - red.) Wielichowską, żeby skompletowała dokumentacje dot. tej sprawy. I skieruje ją do prokuratora generalnego, żeby sprawę zbadać. Ja wyroku nie wydam - kontynuował szef rządu.

Głos zabiera ministra Nowacka

Reklama

Do sprawy w mediach społecznościowych odniosła się też ministra edukacji Barbara Nowacka, która poinformowała, że poprosiła małopolską kurator oświaty o pilne podjęcie działań.

"Poprosiłam małopolską kurator oświaty, p. Gabrielę Olszowską o pilne podjęcie działań i pełną informację w tej sprawie" - napisała szefowa resortu edukacji.