Panie Przewodniczący, rozpoczynamy nowy rok akademicki, który zgodnie z przewidywaniami wreszcie odbędzie się w pełni w formie stacjonarnej. Czy to będzie trudny powrót na uczelnie?
Mateusz Grochowski, Przewodniczący Parlamentu Studentów RP / Fot. materiały prasowe
- Myślę, że powrót na uczelnie w formie stacjonarnej to najlepsze, co może nas spotkać w tym roku akademickim. Studia to nie tylko czas zdobywania wiedzy i rozwijania umiejętności, ale również nabywanie tak ważnych w obecnym czasie kompetencji społecznych. Wiele moich starszych koleżanek i kolegów wspaniale wspomina czas studiów, przede wszystkim jako okres rozwoju społecznego, a zdecydowanie studiowanie w formie tradycyjnej daje do tego większe możliwości. To są pozytywy, ale największą zaletą jest zyskanie tak wspaniałego czasu do poznawania siebie, nowych osób i zawierania przyjaźni często na całe życie. Podczas zajęć online nie jest to takie proste, tym bardziej, kiedy jako studenci przebywaliśmy często w swoich domach rodzinnych. Nie możemy też zapominać, że studiowanie w murach uczelni wpływa bardzo pozytywnie na rozwój samorządności studenckiej, kół naukowych oraz organizacji studenckich.
Jakie możliwości mają studenci w ramach działalności w kołach naukowych?
- W zależności od tego, do jakiego koła będziemy chcieli aplikować, takie będą z tego korzyści. Biorąc pod uwagę różnorodność tematyczną wśród kół naukowych na naszych uczelniach - korzyści jest wiele. Patrząc z perspektywy technicznej, jeśli zajmujemy się programowaniem czy też budową maszyn, możemy uczestniczyć w wielu konkursach, również w tych zagranicznych. Nasi studenci pokazują swoje prace na całym świecie, dzięki czemu mogą podróżować, zdobywać międzynarodowe kontakty, nie mówiąc o możliwości korzystania z języków, których uczyli się w szkole czy potem na studiach. Koła naukowe mogą też prowadzić badania, które potem mogą zostać opisane w pracach naukowych czy w publikacjach, dzięki czemu studentki i studenci mogą zacząć budować swoją karierę naukową. Będąc członkiem koła, rozwijamy swoje pasje. Zdarza się, że nasz kierunek i zdobywana wiedza nam nie wystarczają i chcemy więcej. Tu z pomocą przychodzą nam koła naukowe. Warto poszukać na uczelni koła, w którym możemy się odnaleźć, a jeśli takiego nie ma, może to czas, aby je założyć i znaleźć osoby, które mają podobne pasje do naszych? Na pewno warto próbować!
Dlaczego warto działać w samorządzie studenckim?
- Działalność w samorządzie studenckim to niesamowita przygoda i powie to każda osoba, która ją już zakończyła, wchodząc w dorosłe życie. Osoby, które poznajemy, znajomości, które zostają na lata czy rzeczy, których nie mielibyśmy szansy zrealizować, gdyby właśnie nie samorząd - to wszystko argumenty za. Niewiele dwudziestoletnich osób może się pochwalić, że zorganizowała koncert dla 10 tysięcy osób, przeprowadziło wywiad z prof. Jerzym Bralczykiem czy Martyną Wojciechowską albo miało okazję zorganizować akcję charytatywną, która uratowała życie innej osobie. Młodzi ludzie, którzy działają w samorządzie mają te możliwości. Mają szansę, ale mogą też popełniać błędy i się na nich uczyć. Jest to środowisko, w którym możemy realizować swoje marzenia, ale możemy też pomóc innym je zrealizować.
A Pana droga studencka? Czy Parlament Studentów RP to był dobry wybór?
- Studia na kierunku lekarskim są dość specyficzne, bo wymagają ogromnego zaangażowania nie tylko podczas sesji, jak to często bywa na innych kierunkach, ale także podczas trwania semestru. W związku z tym z pozoru może wydawać się, że nie powinienem mieć czasu na inne aktywności. Jak pokazuje mój przykład połączenie studiowania, nawet na bardzo absorbującym czasowo kierunku i realizowanie siebie poprzez działalność społeczną, jest możliwe. W moim przypadku zaczęło się od Samorządu Studentów Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, a następnie - przez Komisję Wyższego Szkolnictwa Medycznego - trafiłem do Parlamentu Studentów RP. Teraz, kiedy jestem na końcu swojej ścieżki studenckiej, jestem przekonany, że wybrałem właściwą dla siebie drogę. Skończyłem studia i będę mógł leczyć ludzi przez resztę swojego życia, a jednocześnie zebrałem cały bagaż doświadczeń związanych z organizacją wydarzeń, systemem szkolnictwa wyższego, a przede wszystkim poznałem wspaniałych ludzi z różnego typu uczelni z całej Polski. To wszystko powoduje, że mam poczucie, że mój czas na studiach wykorzystałem w pełni. Daje mi to ogromny zastrzyk motywacji przed zawodową pracą lekarza.
Jakie cechy powinna posiadać osoba, która chce działać w organizacjach studenckich?
- Organizacje studenckie są takim miejscem, gdzie odnajdą się wszystkie typy osobowości i ludzie z bardzo różnorodnymi cechami. Nie jest tak, jak mówi stereotyp, że tylko osoby przebojowe albo wybitnie zdolne mogą działać w organizacjach studenckich czy kołach naukowych. Znam wiele przykładów studentów, którzy początkowo wydawali się bardzo introwertyczni i zamknięci na nowe znajomości, a dzięki działalności podczas studiów przełamali swoje wewnętrzne bariery. W samorządzie studenckim można znaleźć zadania dla każdej osoby, która chce się zaangażować, od kontaktu z partnerami zewnętrznymi, przez realizację projektów, po pracę nad regulaminami i dokumentami.
Każdy znajdzie miejsce dla siebie. Wybór, jaki stoi przed studentami, jest bardzo duży. Studia dają nam przede wszystkim czas, w którym możemy próbować. Tak jak powiedziałem już wcześniej, jest to miejsce, w którym możemy sprawdzać, co nam się podoba i w jakim kierunku chcemy iść. Nie ma konkretnego zestawu cech, które powinna posiadać osoba, która chciałaby działać w organizacjach studenckich. Na pewno warto zachować otwartą głowę i szukać miejsca, w którym będziemy się czuli jak najlepiej, a dzięki temu będziemy mogli się rozwijać.
Dlaczego warto być aktywnym podczas studiów?
- Odpowiedź moim zdaniem jest bardzo prosta. Dla siebie i dla innych. Realizując różne dodatkowe działania, wychodzące poza program studiów, mamy możliwość pomagania innym i w ten sposób spełniamy swoje potrzeby społeczne. Jednocześnie próbując robić cokolwiek, co wykracza poza nasze podstawowe obowiązki, mamy okazję do poznania swoich zainteresowań, zdobywania nowych umiejętności, rozszerzania swojego CV oraz uczenia się współpracy z innymi osobami, co bardzo procentuje podczas późniejszej pracy zawodowej. Czas studiów jest okresem, który szybko przemija, dlatego z ogromnym przekonaniem polecam wszystkim studentom, aby wykorzystali go skutecznie i tak, aby mieli później co wspominać, szczególnie teraz, gdy wracamy w pełni po przerwie związanej z pandemią.
_________________________________________________________________

Jak pandemia wpłynęła na cyfryzację uczelni?

Pandemia COVID-19 towarzyszy nam od marca 2020 r. Każdy aspekt naszego życia był i często nadal jest od niej uzależniony. Część zmian, które nastały wraz z pandemią i zostawiły swój ślad w życiu, pracy, szkole, a w naszym wypadku w uczelni, miały też pozytywny wpływ na rozwój danego środowiska.

Pandemia pokazała nam wiele zalet i wad obecnych przyzwyczajeń, ale przede wszystkim zmusiła nas do zmiany myślenia. Uczelnie zaczęły inwestować w rozwój aplikacji, systemów informatycznych, platform do pracy, które dotychczas albo nie istniały, albo działały na bardzo małą skalę, a często były też po prostu niewydolne. Dzięki tym zmianom wszyscy uczestnicy życia akademickiego mieli szansę rozwinąć swoje kompetencje cyfrowe. Osoby, które dotychczas nie korzystały z dostępnych technologii albo korzystały z nich tylko do rozrywki, zaczęły odkrywać, jaki potencjał drzemie w cyfryzacji polskiej nauki. Kompetencje cyfrowe to nie tylko sprawne posługiwanie się narzędziami cyfrowymi, ale przede wszystkim postawa, która pokazuje nam jak w proaktywny sposób działać na rzecz naszej społeczności. To pokazało nam, że nie należy obawiać się technologii. Mimo różnego zaawansowania każdy z nas stał się częścią tego społeczeństwa informatycznego.

Dzięki zmianom w przepisach, które zostały później zaimplementowane w uczelniach, zostało wdrożonych wiele innowacji, o których wcześniej byśmy nie pomyśleli. Zaczynając od organizacji posiedzeń organów statutowych uczelni i komisji w trybie zdalnym, przez możliwość hybrydowego uczestnictwa w tych spotkaniach, po możliwość angażowania online osób przebywających na kwarantannie czy w izolacji. Możliwość wzięcia udziału w spotkaniach online pozwala na angażowanie się i prowadzenie aktywnego życia w murach uczelni, pomimo mnogości zadań, które temu towarzyszą. Kadra akademicka ma szansę brać udział w wielu przydatnych szkoleniach z systemów i narzędzi, z których korzystają uczelnie, dzięki czemu coraz łatwiej wprowadza się pewne rozwiązania. Zajęcia zaczęły przybierać coraz ciekawsze formy, które na stałe zagościły jako nowe formy kształcenia, m.in. quizy, webinary czy prowadzenie zajęć przez platformy e-learningowe. Nauczyciele akademiccy, w związku ze zmianą formy prowadzenia zajęć, zaczęli coraz częściej i coraz chętniej udostępniać materiały dydaktyczne w formie elektronicznej, co kiedyś było rzadkością. Dzięki temu podejściu studentom łatwiej się przygotować do zajęć i egzaminów oraz nie czują się ograniczeni przez brak dostępu do wybranych źródeł. Każdy ma te same szanse na rozwój. Seminaria dyplomowe w formie online czy spotkania z opiekunem pracy dyplomowej na platformie Teams nie są wyjątkiem, lecz stają się powoli regułą.

Mimo wielu zalet, które wniosło kształcenie zdalne, są też pewne ograniczenia, z których skutkami dalej się mierzymy. Rozwój kompetencji społecznych, przede wszystkim wśród studentów, został mocno ograniczony. Nauka, relacje społeczne i inne obowiązki przeniosły się do świata online - zaczęło się tzw. życie w cyfrowym świecie. Powinniśmy przez to docenić jak ważna dla rozwoju studenta jest bezpośrednia obecność na uczelni. Po czasie zauważamy, jak wielką wartość stanowiła i ile wniosła w życie młodego żaka, często w nowym mieście i nowym środowisku.

Cyfryzacja świata pokazała nam też jak wygląda nauka w innych miejscach. Uczelnie takie jak Oxford, Harvard czy Stanford umożliwiły bezpłatne wzięcie udziału w zdalnych wykładach. Tego typu przykłady pozytywnie wpływają na umiędzynarodowienie. Spotkanie z zagranicznym środowiskiem akademickim przestaje być mrzonką - dzieli nas od niego jedno kliknięcie myszki.

Studenci, którzy zaczynają swoją przygodę w murach uczelni, często zderzali się z załatwianiem spraw administracyjnych. Wprowadzenie Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją na uczelniach, odformalizowanie w czasie pandemii składania wniosków o stypendia socjalne czy zapomogi pomogło nie jednemu członkowi społeczności akademickiej. Zmiana formy i sposobu składania wniosków o stypendia socjalne, które mogły być określone przez uczelnie, czy składanie wniosków o zapomogę w trybie uproszczonym znacząco pomogło wielu studentom w tym trudnym czasie.

Mimo pandemii życie organizacji studenckich się nie zatrzymało. Dzięki możliwości spotkań online, koła naukowe czy samorządy studenckie nie zwolniły z dotychczas zaplanowanymi działaniami, lecz zaczęły je dostosowywać do obecnej sytuacji. Dzięki rozwojowi kompetencji cyfrowych, organizacje zaczęły zauważać, czego jeszcze bardziej w tym czasie potrzebują ich odbiorcy, stąd powstało wiele nowych i ciekawych inicjatyw, które wcześniej nie miałyby szans na rozwój. Studenci coraz chętniej zaczęli pracować w formie zdalnej, ponieważ to dało im możliwość pogodzenia wielu działań w tym samym momencie. Stali się przez to bardziej efektywni, a co więcej, nauczyli się, jak zarządzać sobą w czasie. Często czas, który przeznaczali na przemieszczanie się z punktu A do punktu B, mogli teraz zastąpić przerwą na oddech między kolejnymi spotkaniami, mieli czas na przygotowanie się. Niestety początkowo studenci w pełni chcieli wykorzystać te luki, ale z czasem nauczyli się, jak jeszcze lepiej mogą je zagospodarować i dowiedli, że dodatkowy czas mogą wykorzystać na rozwój osobisty bądź odpoczynek, a niekoniecznie ucząc się piątego języka czy realizować dwunasty fakultet. Umiejętność zwiększenia podzielności uwagi jest to kolejna zaleta, którą udało nam się wynieść z tego czasu. Na początku byliśmy przeładowani i zasypani wzmożoną obecnością cyfryzacji w naszym życiu, co potem stało się codziennością. Zaczęliśmy czerpać z tego czasu pełnymi garściami i nauczyliśmy się nim zarządzać. Coś co nas rozpraszało, potem pomogło nam i nauczyliśmy się skupiać coraz bardziej na pracy. Czas, który dała nam pandemia, nie został zmarnowany, lecz pokazał nam, ile jeszcze jest w nas potencjału.

Niniejsze artykuły powstały w ramach zadania Rozwój wpływu studentów na jakość kształcenia po epidemii COVID-19 finansowanego ze środków Ministra Edukacji i Nauki.
Fot. materiały prasowe
Dziennik Gazeta Prawna 191/2022 dodatek Na studia
pobierz plik