Zajęcia, które potrwają do 28 lipca, poprowadzą specjaliści z zakresu politologii, historii i ekonomii. Program został przygotowany, w taki sposób, aby studentom zza wschodniej granicy przybliżyć różne aspekty współczesnej Polski.

Reklama

28 studentów z białoruskich uczelni dowie się o polskiej historii najnowszej, przemianach ustrojowych, działalności Polski na forum Unii Europejskiej oraz o polityce zagranicznej, współczesnej kulturze i gospodarce. "Podczas zajęć będzie czas na dyskusje i wymianę myśli, studenci z Białorusi będą mogli podzielić się swoimi uwagami i zapytać o nurtujące ich kwestie" - powiedział PAP organizator szkoły prof. Konstanty Adam Wojtaszczyk. Z białoruskimi studentami spotka się również reżyser Krzysztof Zanussi.

"Projekt ma na celu - mówił Wojtaszczyk - budowanie pozytywnych stosunków polsko-białoruskich". Dlatego oprócz rutynowych zajęć akademickich organizatorzy zorganizowali spotkania z polskimi studentami i wspólne zwiedzanie Warszawy oraz wizyty w różnych instytucjach (m.in. Sejmie, ambasadach Rosji i Białorusi). Młodzi Białorusini odwiedzą również Kraków.



Wojtaszczyk zaznaczył, że "w projekcie nie chodzi o malowanie cukierkowego obrazu Polski. Chcemy pokazywać nie tylko plusy, lecz także pewne problemy, z którymi boryka się polskie państwo". Letnia Szkoła "Współczesna Polska" powstała również, jak wyjaśnił organizator, aby walczyć ze stereotypami, które nagromadziły się w relacjach polsko-białoruskich.

Reklama

"Organizatorzy biorą przykład z krajów zachodnich, które 20-30 lat temu organizowały podobne szkoły dla Polaków. W ten sposób Polska może spłacić moralny dług" - dodał Wojtaszczyk.

Młodzi Białorusini przyjechali z dwóch uczelni w Mińsku: Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu oraz z Białoruskiego Ekonomicznego Uniwersytetu. Jedna ze studentek Uniwersytetu Ekonomicznego Katsiaryna Bakounovitch powiedziała PAP: "jestem tu, aby poznać, w jaki sposób państwo polskie uczestniczy w Unii Europejskiej, dowiedzieć się o mechanizmach działania polskiej polityki oraz poznać Polskę i jej mieszkańców".