DGP: Dlaczego pana poprzedniczka, Justyna Orłowska, zrezygnowała ze stanowiska? Zapowiadała, że przeprowadzi transformację cyfrową w edukacji.

Antoni Rytel: Pojechała na Uniwersytet Princeton w USA zdobywać kolejny stopień naukowy. Byłem jej długoletnim zastępcą, przekazanie obowiązków nastąpiło w pełnym uzgodnieniu.

W kraju dopadło ją zmęczenie materiału?

Wyobrażam sobie, że po siedmiu latach w sektorze publicznym każdy może czuć potrzebę zmiany. A Princeton to jedno z takich miejsc, które dają nową perspektywę.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRYCZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>