Rok szkolny kończymy z ponad 19 tys. uczniów w sześciu placówkach – podstawówkach i liceum, a zaczynaliśmy z 10 tys. I to bez promocji rekrutacji. Uczniowie dowiadywali się o niej od znajomych. W kolejnym roku szkolnym spodziewam się, że uczniów będzie nawet kilka razy więcej niż 1 września 2022 r. Już w ostatniej rekrutacji, od października do lutego, wprowadziliśmy pytania sprawdzające wiedzę rodziców o naszej szkole. Chcemy, by rodziny trafiały do nas z pełną świadomością, na czym polega edukacja domowa. Chcemy tworzyć społeczność ludzi odpowiedzialnych za siebie. To nie jest miejsce dla tych, co po prostu uciekają od systemu. To nie ma być „wolność od”, lecz wolność do stanowienia o sobie.
Zamiast nas sprawdzić od razu, zaalarmowano ministerstwo, stawiając mocną tezę: że jesteśmy szkołą wydmuszką. To było myślenie na zasadzie: jest coś nowego, nieznanego, więc trzeba się tego bać. Z Barbarą Jędrusiak, dyrektorką szkoły w chmurze, rozmawia Paulina Nowosielska.
Od roku Szkoła w Chmurze jest na ustach wszystkich, których interesuje edukacja. Minister Czarnek nie krył, że ostatni pakiet zmian w prawie oświatowym był związany z waszą działalnością. Wiceprezydent Warszawy organizowała konferencje na wasz temat. Pojawił się też nowy wskaźnik przy naliczaniu subwencji oświatowej na ucznia w edukacji domowej. Czy to przekłada się na liczbę chętnych do nauki w Szkole w Chmurze?
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama