Pod koniec sierpnia wielu rodziców staje przed koniecznością wygospodarowania w domowym budżecie pieniędzy na wyprawkę szkolną dla dzieci. W tym roku z pomocą przyszedł im rząd – zdecydował, że każdy uczeń otrzyma 300 zł.

Reklama

Sprawdziliśmy, czy za tę kwotę można skompletować szkolny zestaw, w skład którego wejdą wszystkie potrzebne dzieciom do nauki przybory.

Okazuje się, że nie powinno być z tym problemu. Ale pod warunkiem, że zdecydujemy się na produkty z niższej półki cenowej, oferowane głównie przez dyskonty i markety. W przypadku markowych rzeczy pieniądze od państwa wystarczą tylko na plecak, piórnik i worek na kapcie.

CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM "DGP"