Co zmieni się w polskiej ortografii?

Wraz z nowym rokiem wejdzie w życie kilkanaście zmian w zasadach polskiej ortografii. Obejmą one m.in. użycie wielkich i małych liter, pisownię łączną i rozdzielną oraz stosowanie łącznika. Celem reformy jest ujednolicenie reguł oraz ułatwienie ich nauki i codziennego stosowania. Będzie to największa zmiana w polskiej ortografii od ponad 90 lat. Od stycznia pisać będziemy już nie "plac Mickiewicza", lecz "Plac Mickiewicza". Zamiast "hotelu Rezydent" będzie "Hotel Rezydent". Dzisiejsza "wrocławianka" - mieszkanka Wrocławia - stanie się „Wrocławianką”. Zamiast informować, że pod sklepem zaparkował fiat, napiszemy: pod sklepem zaparkował Fiat. Dotąd spotykaliśmy zapisy typu „nie mniejszy”, „nie najszybciej”; od 2026 r. obowiązuje pisownia łączna: z "niemniejszy" oraz "nienajszybciej".

Reklama

Językoznawca o problemach związanych z reformą ortografii

Językoznawca z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. Jarosław Liberek ocenił w rozmowie z PAP, że wprowadzane zmiany nie rozwiążą wielu codziennych problemów użytkowników języka. Mogą natomiast stworzyć nowe trudności, na przykład utrudniając precyzyjne odróżnianie znaczeń. "Od stycznia nazwy mieszkańców miast, dzielnic, osiedli i wsi będziemy zapisywać wielką literą. Tymczasem warto zauważyć, że Poznańskie to kraina geograficzno-historyczna. Mieszkaniec Poznańskiego to Poznaniak, który może mieszkać np. w Szamotułach. Zrównanie Poznaniaka z Szamotuł z Poznaniakiem z Poznania może w niektórych kontekstach utrudnić rozróżnianie znaczeń" - powiedział.

Długo poczekamy na upowszechnienie się zmian w polskiej ortografii

Zdaniem prof. Liberka, na upowszechnienie się nowych zasad w przestrzeni publicznej możemy jeszcze długo poczekać. Dotyczy to obowiązku zapisywania wielką literą pierwszych wyrazów w nazwach obiektów publicznych, tj. aleja, osiedle, plac czy park, oraz w nazwach lokali usługowych, gastronomicznych i instytucji kultury, tj. hotel, kawiarnia czy teatr. "W takich przypadkach decyzje o wprowadzeniu ewentualnych zmian będą należeć do instytucji i właścicieli firm. Nie jest pewne, czy zdecydują się ich na szybkie wdrożenie, biorąc pod uwagę koszty i możliwe konsekwencje prawne. W efekcie przez dłuższy czas możemy mieć do czynienia z podwójnymi zasadami pisowni" - powiedział.

AI i reforma polskiej ortografii

Prof. Liberek ocenił, że zmiany dotyczące użycia wielkich i małych liter oraz pisowni łącznej i rozdzielnej z pewnością ucieszą specjalistów pracujących nad dużymi modelami językowymi. "Maszyny przetwarzające język polski bardzo trudno nauczyć rozpoznawania różnic znaczeniowych, zwłaszcza w dłuższych tekstach, a następnie poprawnego dostosowywania do nich pisowni. Nowe zasady z pewnością się im spodobają. Częściej będą mogły stosować jedną, uproszczoną regułę, bez uwzględniania niuansów" - powiedział. Według prof. Liberka ludzie będą stopniowo rezygnować ze świadomego tworzenia tekstów na rzecz automatycznych rozwiązań, a proces ten jest nie do zatrzymania. Prace nad uczeniem maszyn języka polskiego prowadzone są m.in. w poznańskim Centrum Sztucznej Inteligencji UAM. Prof. Liberek uczestniczył w stworzeniu programu AMU-Norm, opracowanego w 2024 roku.