Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", 15 października 2025 r. jeden z uczniów liceum został wysłany przez wychowawczynię do gabinetu dyrektora, aby ten dokonał oceny jego fryzury. Jak podaje gazeta, włosy nastolatka były krótko przycięte na czubku głowy z wygolonymi bokami.

Dyrektor szkoły Mariusza Graniczka poinformował on chłopca, że ma udać się do wskazanego fryzjera na najbliższej przerwie i zgolić głowę. Dyrektor miał zażądać tego "bez dyskusji". Chłopiec natychmiast poinformował rodzinę: Dyrektor mnie wysyła do fryzjera na tej przerwie. Na łyso chce mnie zgolić- powiedział rozmowie telefonicznej z rodzicami.

"Dyrektor skrzywdził naszego syna"

Wbrew zakazowi matki chłopiec poszedł do fryzjera, u którego dyrektor miał zarezerwować wizytę. Jak podaje jednak gazeta, zgodnie z przepisami oświatowymi, uczniowie nie mogą opuszczać szkoły przed zakończeniem lekcji, a placówka odpowiada w tym czasie za ich bezpieczeństwo.

Reklama

Dyrektor skrzywdził naszego syna i naruszył prawa rodzicielskie. Będzie musiał za to odpowiedzieć - powiedział ojciec w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Rodzice napisali skargę do kuratorium, w której zarzucili dyrektorowi:

  • naruszenie obowiązku zapewnienia opieki,
  • nadużycie stosunku zależności dyrektor–uczeń,
  • naruszenie godności.
Reklama

Podkreślili, że szkoła nie ma prawa "narzucać uczniom wyglądu ani podejmować decyzji dotyczących ich cielesności bez zgody rodziców".

Wychowawczyni klasy poinformowała rodziców, że fryzura chłopca była niezgodna ze statutem. Statut XLIV LO mówi, że ich kształt i kolor włosów muszą "mieć charakter naturalny". Małopolska kuratorka oświaty Gabriela Olszowska zapowiedziała, że podejmie kroki w najbliższych dniach. To jest przemoc wobec ucznia - powiedziała.

Dyrektor o "odbieraniu polskości"

Mariusz Graniczka, dyrektor państwowego krakowskiego XLIV LO w Krakowie zasłynął po raz kolejny. W tym roku zorganizował w szkole apel z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej. Skrytykował na nim szefową MEN Barbara Nowacka, która według niego nie nadaje się, by sprawować funkcję ministra. Moi drodzy, mogę to głośno powiedzieć, zostało przekroczone już wszystko. Mamy panią minister, która odbiera nam polskość, odbiera wam uczenie się polskiej literatury, odbiera naukę religii, wprowadzając obowiązek, by była na pierwszej lub ostatniej godzinie zajęć - mówił dyrektor do młodzieży.