Nauczyciele mają nową propozycję w sprawie podwyżki wynagrodzeń. Pomysł przestawiony przez KSOiW NSZZ "Solidarność", zakłada powiązanie pensji pedagogów ze średnią w sektorze przedsiębiorstw, a nie w gospodarce. Oprócz tego związkowcy chcą, aby w przypadku spadku przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, pensje nauczycieli nie były obniżane, co "zapewni stabilność finansową".
Dwa etapy podwyżki dla nauczycieli
Według propozycji związkowców, pensja zasadnicza nauczyciela od 1 stycznia 2027 będzie zależeć od przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw i wynosić:
- dla nauczyciela początkującego -100 proc., przeciętnego wynagrodzenia
- dla nauczyciela mianowanego -125 proc.
- dla dyplomowanego - 150 proc.
- Podwyżka dla nauczycieli w 2026 roku
Druga propozycja to podwyżka jeszcze w przyszłym roku. Zgodnie z nią od 1 stycznia 2026 roku wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela wyniosłoby:
- dla nauczyciela początkującego - 90 proc. przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw
- dla nauczyciela mianowanego - 110 proc.
- dla nauczyciela dyplomowanego -130 proc.
Podwyżki w przeliczeniu na kwoty
Jak to wygląda w przeliczeniu na realne pensje? Jak policzył Portal Samorządowy wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego miałoby wzrosnąć do 8169 zł, natomiast dyplomowanego do 12 253 zł. To kwoty biorące pod uwagę przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale w 2024 r., które wyniosło 8168,67 zł. Zgodnie z tym wyliczeniem, od stycznia 2027 r. wynagrodzenie zasadnicze miałoby wynieść co najmniej:
- nauczyciela początkującego 8168,67 zł,
- nauczyciela mianowanego 10 210,83 zł,
- dyplomowanego 12 253,00 zł.
Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli wynoszą obecnie od 5027 zł do 6211 zł brutto zależnie od stopnia awansu i wykształcenia. Do tego dochodzą dodatki, m.in. za wysługę, za wychowawstwo, za trudne i uciążliwe warunki pracy, dodatek motywacyjny. Gdyby więc faktycznie taka podwyżka pozostała uchwalona, pensja zasadnicza nauczyciela dyplomowanego wzrosłaby dwukrotnie w 2027 roku. Dokładnie o 6 042 zł. Natomiast w przypadku nauczyciela początkującego kwota ta wyniosłaby 3 141 zł.
W okresie przejściowym, tzn. w 2026 r.
- nauczyciela początkującego - 7 351,80 zł,
- nauczyciela mianowanego - 8 985,53 zł oraz
- nauczyciela dyplomowanego - 10 619,27 zł.
Dwie propozycje związkowców. Czym się różnią?
Podobną propozycję przedstawił już wcześniej Związek Nauczycielstwa Polskiego, w formie obywatelskiego projektu ustawy. Zajmuje się nim sejmowa podkomisja nadzwyczajna. Czym się różni pomysł "Solidarności?". Propozycja ZNP nadal posługuje się tzw. średnim wynagrodzeniem nauczycieli i wiąże je z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce.
NSZZ "Solidarność" proponuje natomiast, aby zamiast powiązać "średnie" z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce, powiązać wynagrodzenie zasadnicze z przeciętnym wynagrodzeniem w sektorze przedsiębiorstw. "W przypadku spadku przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw pensje nauczycieli nie będą obniżane, co zapewnia stabilność finansową nauczycieli. Stopniowe wprowadzenie podwyżek w 2026 i 2027 roku poprawia sytuację finansową nauczycieli, a to przyczyni się do wzrostu atrakcyjności zawodu" - uzasadnia Waldemar Jakubowski, przewodniczący KSOiW NSZZ "Solidarność".
Czy taka propozycja jest bardziej korzystna dla nauczycieli? Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce jest zazwyczaj niższe niż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Dlatego nowy pomysł mógłby skutkować większą podwyżką dla nauczycieli.
Większa podwyżka jest jednak realna w obecnej sytuacji geopolitycznej? Sami nauczyciele mają wątpliwości. Nasz propozycja została złożona jako inicjatywa obywatelska, podpisana przez 250 tys. obywateli. I tylko taką można teraz procedować. Nie możemy jej teraz zmienić, ponieważ nie mamy możliwości składania poprawek - mówi mówi Urszula Woźniak, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jak dodaje, nie wystarczy zaproponować pomysł, trzeba także ocenić jego realność. Siedząc na kapie można sobie wymyśleć wszystko nawet 225 proc. podwyżki. Pytanie tylko, czy jest to realne - dodaje Urszula Woźniak
Analiza wynagrodzenia nauczycieli w MEN
Minister edukacji Barbara Nowacka w odpowiedzi na interpelację posłanki PiS poseł Olgi Semeniuk-Patkowskiej, przyznała, że w MEN trwają prace nad systemem wynagradzania nauczycieli. "Analiza ta powinna uwzględniać efekty prac parlamentarnych nad inicjatywą obywatelską dotyczącą ukształtowania wynagrodzeń nauczycieli w sposób gwarantujący automatyczny wzrost" - napisała szefowa MEN.