Nie ma potrzeby zwolnień z egzaminów
Na poniedziałkowej konferencji w Bydgoszczy Barbara Nowacka odniosła się do pytania dotyczącego zwolnienia uczniów z egzaminu ósmoklasisty. Temat pojawił się w związku z wcześniejszą wypowiedzią rzeczniczki praw dziecka, Moniki Horny-Cieślak, która zapowiedziała złożenie wniosku w tej sprawie do Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Dzieci z terenów powodziowych nie miały długiej przerwy w nauce. Najdłuższe przerwy trwały do dwóch tygodni i zostały zastąpione nauczaniem zdalnym – wyjaśniła minister.
Wsparcie dla uczniów zamiast zwolnień
Minister podkreśliła, że w razie potrzeby uczniowie z terenów dotkniętych powodzią mogą liczyć na wsparcie szkół i kuratoriów oświaty w postaci dodatkowych zajęć. Zaznaczyła jednak, że "nie widzi podstaw do zwolnienia z egzaminów", gdyż takie działanie mogłoby wywołać wrażenie nierównego traktowania.
Egzaminy powinny być równe i powszechne. W przypadku tych uczniów nie wystąpiła znacząca przerwa w edukacji, która mogłaby uzasadniać zwolnienie – dodała Barbara Nowacka.
Rzeczniczka praw dziecka z odmiennym stanowiskiem
Kilka dni wcześniej Monika Horna-Cieślak zapowiedziała, że będzie wnioskować do ministerstwa o zwolnienie ósmoklasistów z obszarów powodziowych z egzaminu. Jak poinformowała w Jedynce Polskiego Radia, w jej biurze przygotowano już projekt ustawy w tej sprawie.
Nowacka jednak podkreśliła, że obecnie nikt z samorządów ani szkół nie zgłosił takiej potrzeby.