Wiele szkół we Włoszech boryka się z trudnościami wynikającymi z wymogu nowej organizacji działalności zgodnie z regułami reżimu sanitarnego. Przede wszystkim trzeba było rozwiązać problem przepełnionych klas i zapewnienia dystansu społecznego.

Reklama

Lekcje odbywają się w różnych udostępnianych szkołom budynkach, a także - tak długo, jak pozwala na to pogoda - organizowane są w parkach.

W oryginalny sposób naprzeciw potrzebom szkoły w mieście Reggio Emilia wystąpił pobliski ośrodek agroturystyczny Dom Sowy, który zaoferował miejsce uczniom jednej z klas. Na lekcje od poniedziałku do piątku jeżdżą tam dzieci z trzeciej klasy oraz ich nauczyciele. Przygotowano tam nie tylko salę lekcyjną, ale także stołówkę. Uczniowie mają też możliwość kontaktu z naturą. Zajmują się ogrodem, sadzą rośliny, podlewają je oraz, jak się podkreśla, uczą się miłości do zwierząt.

To bardzo pozytywne doświadczenie, które stanowi wzór dla całego naszego terenu - powiedział szef miejscowej federacji rolników Antenore Cervi. Jak wyjaśnił, jego organizacja otwarta jest na taką współpracą z kuratorium i szkołami, którym brakuje sal lekcyjnych. Wiele gospodarstw, zapewniono, gotowych jest gościć u siebie uczniów.