Według pierwszych ustaleń śledczych wyłudzono co najmniej 75 tys. zł przedstawiając samorządom wypłacającym subwencję MEN nierzetelną dokumentację.

Reklama

Naczelnik wydziału komunikacji społecznej Biura Temistokles Brodowski potwierdził w rozmowie z PAP, że zatrzymania kobiety dokonali funkcjonariusze z rzeszowskiej delegatury CBA.

- Szukamy kolejnych osób, które nie brały udziału w zajęciach, a podpisywały listy obecności. Jeśli zgłoszą się do rzeszowskiej delegatury CBA, ich postawa może mieć wpływ na prawną ocenę tych działań - powiedział PAP Brodowski.

Według śledczych w dokumentacji przedstawianej dla uzyskania subwencji właścicielka szkół miała zawyżać liczbę uczestniczących w zajęciach osób, jak i przedstawiać fałszywe dokumenty o ich osobistym udziale w lekcjach. CBA bada kolejne wątki działalności jej placówek oświatowych - wynika z informacji PAP.

Brodowski powiedział PAP, że sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, gdzie kobieta usłyszy zarzuty.