O 10.42 - czyli na 18 minut przed rozpoczęciem egzaminu - jedna z użytkowniczek Twittera (to konto zniknęło już z portalu społecznościowego) napisała, że w ostatnim poleceniu testu z języka polskiego będzie do napisania charakterystyka bohatera, który kierował się ważnymi wartościami w życiu. Na pytania, skąd ma te informacje, odpowiedziała, że otworzyła arkusze z nauczycielką jeszcze przed egzaminem. W sieci wybuchła burza - okazało się bowiem, że ostatnie polecenie na teście było bardzo podobne do tego z wpisu internautki - brzmiało ono bowiem: napisz charakterystykę bohatera literackiego, który kierował się najważniejszą dla siebie wartością, dokonując życiowego wyboru.
Uczniowie i ich rodzice przestraszyli się, że faktycznie doszło do wycieku pytań przed egzaminem. To zaś oznaczałoby konieczność ponownego zorganizowania testu i to nie tylko w jednej szkole, w której do zdarzenia miało dojść, ale na terenie całego kraju.
Na szczęście Centralna Komisja Egzaminacyjna sprawdziłą te informacje i ustaliła, że to tylko głupia prowokacja. Egzamin gimnazjalny nie zostanie uniewazniony - zapewnia dziennik.pl Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Takie informacje to niepotrzebne stresowanie uczniow. Ktos stworzyl falszywy obrazek i udostepnił go w Internecie - dodaje.